Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam. Mam pomysł na zmianę silnika. Pacjent - Wartburg z silnikiem VW 1.3. Chcę zmienić na silnik Opla, wraz ze skrzynią biegów. Oczywiście zostaną też zmodyfikowane hamulce - Wartburg fabrycznie nie posiada serwa, ale można dopasować serwo wraz z pompą z Fiata CC lub SC - wymiarami pasuje, miejsce jest. Planowane modyfikacje zakładają zmianę mocowań silnika i skrzyni w ramie - ta nie będzie cięta, będą do niej wspawane dodatkowe uchwyty pod nową jednostkę. Układ hamulcowy - fabrycznie jest 2 obwodowy, nowa pompa też jest na dwa obwody, więc tu problemu nie ma - wzmocni się jedynie siła hamowania, jak i pewność hamulców - pompy w Wartburgach siadają pomału i można je regenerować na węgierskich częściach - jednak w świecie moto części węgierskie to taka chińszczyzna w elektronice. Z tym, że w elektronice jest wybór. Wzrośnie pojemność i moc - z 58KM na 101KM, masa i gabaryty silnika podobne, pojemność z 1300 na 1600. Silnik Opla to jednostka 8-zaworowa o oznaczeniu c16se, z jedną sondą lambda i katalizatorem na wielopunktowym wtrysku.

Pytanie jest następujące - czy konieczna jest opinia rzeczoznawcy, czy też wystarczy podjechać na badanie po zmianie silnika i z jego pozytywnym wynikiem udać się do WK? Czy może taka zmiana jest nie do zalegalizowania? Projekt jest na przyszłość, dawca jeszcze jest blacharsko w dobrym stanie, a biorca czeka spokojnie w przytulnym garażu.

Napisano

Potrzebuję łopatologicznie. Nie znam się na przepisach i nic mi one nie mówią z grubsza.

Napisano

Pomysł może i dobry ale z legalnością tych nowych zastosowań to raczej widzę do w ciemnych kolorach, między innymi przez

zostaną też zmodyfikowane hamulce
, czym to podeprzesz że modyfikacja właściwa i że nie będzie kuku z tego powodu w przyszłości
Pytanie jest następujące - czy konieczna jest opinia rzeczoznawcy
- może na nie wiele się zdać ' date='
czy też wystarczy podjechać na badanie po zmianie silnika i z jego pozytywnym wynikiem udać się do WK?
- no i tutaj raczej pies pogrzebany bo raczej każdy diagnosta woli unikac podobnych tematów,
Projekt jest na przyszłość' date=' dawca jeszcze jest blacharsko w dobrym stanie, a biorca czeka spokojnie w przytulnym garażu.[/quote'] - i chyba lepiej aby w tym zwiazku pozostali nadal.
Napisano

Łopatologicznie - jak Ci jakieś diagnosta zgodzi się to podbić, to możesz. A jak nie to nie :)

 

Na temat zakładania do pojazdów elementów i podzespołów z innych pojazdów w konfiguracji, która NIGDY dla danego auta nie była homologowana (ze szczególnym uwzględnieniem wymiany silnika) zapisano tu gigabajty informacji. Poszukaj sobie. Wszystko jednak i tak sprowadza się do mojego pierwszego zdania 8)

Napisano
czym to podeprzesz że modyfikacja właściwa i że nie będzie kuku z tego powodu w przyszłości

Tym, że fabryczne są bez wspomagania, a nowe ze wspomaganiem, co chyba poprawia ich skuteczność. I jeśli dają radę bez kuku w innym aucie, to w tym też powinny. Mogę zostawić bez zmian, ale wolałbym mieć pewność zatrzymania się.

Łopatologicznie - jak Ci jakieś diagnosta zgodzi się to podbić, to możesz. A jak nie to nie

Słowem zależy od widzimisię diagnosty. Przeróbka wbrew pozorom nie jest skomplikowana i nie ingeruje w zasadzie w konstrukcję auta. Auto nie będzie też służyło do codziennej jazdy, a głównie na zloty/spoty i od czasu do czasu zawiezie mnie do pracy, aby się nie zastało.

Napisano
Wzrośnie pojemność i moc - z 58KM na 101KM, masa i gabaryty silnika podobne, pojemność z 1300 na 1600
Oczywiście zostaną też zmodyfikowane hamulce - Wartburg fabrycznie nie posiada serwa, ale można dopasować serwo wraz z pompą z Fiata CC lub SC

:?

 

[ Dodano: 28-03-2014, 12:36 ]

nie ingeruje w zasadzie w konstrukcję auta
będą do niej wspawane dodatkowe uchwyty pod nową jednostkę.
:?
Napisano
Słowem zależy od widzimisię diagnosty.

 

Nie. Diagnosta NIE JEST w stanie w warunkach stacji kontroli pojazdów ocenić poprawności takiej przeróbki. Zwiększasz dwukrotnie moc pierwotną, uzupełniasz to elementami, z jeszcze innych pojazdów i twierdzisz, że to nie ingerencja w konstrukcje? To co nią niby jest?

Natomiast w Polsce z pewnością trafisz na kogoś, kto to "klepnie". Ale z widzimisię nie ma to nic wspólnego. Jest po prostu pewna luka prawna w tej kwestii.

 

Auto nie będzie też służyło do codziennej jazdy, a głównie na zloty/spoty i od czasu do czasu zawiezie mnie do pracy, aby się nie zastało.

 

A jakie to niby ma znaczenie?? :shock:

Napisano
A jakie to niby ma znaczenie?? :shock:

Tym ,że bedzie służyło na zloty/spoty i różne tam głupoty

Napisano
Słowem zależy od widzimisię diagnosty.

Ogólnie mówiąc tak. U mnie byś musiał wykazać się opinią rzeczoznawcy z wyliczeniami wytrzymałościowymi konstrukcji i układu hamulcowego :D

Napisano
Auto nie będzie też służyło do codziennej jazdy, a głównie na zloty/spoty i od czasu do czasu zawiezie mnie do pracy, aby się nie zastało.

Oby tylko nie na tamten świat :(:x

Napisano
Oby tylko nie na tamten świat

Chyba nie sądzicie, że będę to lepił z plasteliny. Wszyscy wiemy, że to będzie jeździć i hamować, dość skutecznie zresztą. Mi chodzi o drogę legalizacji prawnej. Są kraje o z wiele wyższym rozwojem motoryzacyjnym i jakoś tam da się budować hot-rody i inne wydumki i nikt larum nie robi że śmierć na drodze, że elementy z innych aut i to nie zadziała albo można się zabić. Ba, tam ramy robią pod konkretny projekt i to się bez problemu legalizuje. To że ja to zrobię poprawnie i że to będzie bezpieczne to ja wiem. Mi chodzi o to, że chciałbym mieć to w papierach, a nie bunkrować się i udawać że to dalej 1.3.

A jakie to niby ma znaczenie??

Takie, że nie będzie się tym rozbijał małolat z kumplami po mieście.

 

papieju napisał/a:

będą do niej wspawane dodatkowe uchwyty pod nową jednostkę.

:?

W zasadzie, to być może uda się na fabrycznych mocowaniach ramy. Oba silniki mają łapy mniej więcej w tym samym miejscu, więc być może to będzie tylko kwestia modyfikacji łap.

 

[ Dodano: 28-03-2014, 13:03 ]

Jeszcze jedno, dla uspokojenia - auto będzie robione od podstaw. Buda zdjęta z ramy, ta zostanie wypiaskowana i zabezpieczona, wszystkie elementy gumowe pójdą nowe, nowe przewody hamulcowe itd, potem zostanie to złożone jak było, buda też przejdzie weryfikację i naprawę jeśli zajdzie konieczność - to nie będzie lepienie na chama i na żywioł. Bo auto ma być mimo modyfikacji bezpieczne i sprawne.

Napisano
nikt larum nie robi że śmierć na drodze, że elementy z innych aut i to nie zadziała albo można się zabić.

Wiesz takim tokiem rozumowania to na naszych drogach moglibyśmy mieć istne perpetuum mobile , każdy domorosły konstruktor-producent bez obaw o skutki tworzył dzieło i wylatywał na drogi publiczne. Podkreślę że nie twierdzę , że wykonasz to żle, ale musisz zrozumieć że według naszego Polskiego prawa to nie możliwe. Sorry

Napisano
według naszego Polskiego prawa to nie możliwe

To wo końcu możliwe czy nie, no bo skoro jest jakaś luka w prawie, to chyba jednak możliwe?

 

[ Dodano: 28-03-2014, 13:10 ]

każdy domorosły konstruktor-producent bez obaw o skutki tworzył dzieło i wylatywał na drogi publiczne

Czemu bez obaw o skutki? Jak widzę jakie wynalazki i jak naprawiane jeżdżą po naszych drogach, gdzie auta bez progów i podłużnic zaliczają przegląd, gdzie połowa dizli stawia za sobą zasłonę dymną przy lekkim dodaniu gazu - to ja się pytam. Od czego Wy, diagności, jesteście? To nie przeszkadza, a jak ktoś chce zrobić swój projekt zgodnie ze sztuką to już przeszkadza? Dziwna logika.

Napisano
skoro jest jakaś luka w prawie, to chyba jednak możliwe?

Pytanie do prawnika

Jak widzę jakie wynalazki i jak naprawiane jeżdżą po naszych drogach, gdzie auta bez progów i podłużnic zaliczają przegląd, gdzie połowa dizli stawia za sobą zasłonę dymną przy lekkim dodaniu gazu - to ja się pytam. Od czego Wy, diagności, jesteście?

czarna owca w stadzie też się znajduje

Napisano
Takie, że nie będzie się tym rozbijał małolat z kumplami po mieście.

 

To mnie uspokoiłeś.

No jak tak, to wiadomo, że aż tak rygorystycznie nie trzeba tego badać - masz rację. Ot żeby tylko jako tako się trzymało. Bo normalnie to takie badanie jest bardziej skomplikowane, ale jak deklarujesz, że to tylko tak do pojeżdżenia, to w zasadzie wiele wymogów można odpuścić 8)

 

A na pytanie czy się da to odpowiedź już masz:

 

Ogólnie mówiąc tak. U mnie byś musiał wykazać się opinią rzeczoznawcy z wyliczeniami wytrzymałościowymi konstrukcji i układu hamulcowego

Czyli taka opinia - z tym na SKP, a potem już tylko do WK.

 

:P

Napisano
Ot żeby tylko jako tako się trzymało

Skąd wiesz że będzie się trzymało jako-tako? Prorok?

Napisano
To wo końcu możliwe czy nie, no bo skoro jest jakaś luka w prawie, to chyba jednak możliwe?

Prawo nie zabrania dokonywania takich zmian konstrukcyjnych. Odpowiedzialność za tę konstrukcję biorę ja jako diagnosta. W związku z tym chcę abyś dostarczył mi opinię rzeczoznawcy z kompletem wyliczeń wytrzymałościowych konstrukcji (czy i jak się będzie zachowywać po zmianie na ten konkretny silnik) oraz wyliczeniami układu hamulcowego ( z doborem odpowiednich podzespołów). Jeżeli mi dostarczysz stosowne dokumenty i pojazd, to po weryfikacji zapisów i stanu rzeczywistego pojazdu masz BT jak w banku.

Są kraje o z wiele wyższym rozwojem motoryzacyjnym i jakoś tam da się budować hot-rody i inne wydumki i nikt larum nie robi że śmierć na drodze, że elementy z innych aut i to nie zadziała albo można się zabić.

Ponieważ w tych krajach wszelką odpowiedzialność za te wydumki ponosi dumający. U nas jak skaleczysz kogoś (ze względu na konstrukcję) i trzeba mu wypłacić odszkodowanie to zasłonisz się ważnym BT i roszczenia przekierujesz na diagnostę bo to on zweryfikował i dopuścił do użytkowania.

Napisano
W związku z tym chcę abyś dostarczył mi opinię rzeczoznawcy z kompletem wyliczeń wytrzymałościowych konstrukcji (czy i jak się będzie zachowywać po zmianie na ten konkretny silnik) oraz wyliczeniami układu hamulcowego ( z doborem odpowiednich podzespołów). Jeżeli mi dostarczysz stosowne dokumenty i pojazd, to po weryfikacji zapisów i stanu rzeczywistego pojazdu masz BT jak w banku

To jest wykonalne. Generalnie dyskusja zeszła na boczny tor, gdzie z góry zakłada się że ta konkretna przeróbka = śmierć. Ja tam twierdzę, że będzie 1000% bezpieczniejsza niż te wszystkie "bezwypadki" spawane z 3. Ale co ja tam wiem. Zresztą, o ile wiem nie bada się wytrzymałości po takim lepieniu z ćwiartek, a nie słyszałem żeby jakikolwiek diagnosta beknął po przypadku jak furka rozpadła się na 3 po małej stłuczce, o poważniejszym wypadku nie mówiąc. Ale mniejsza z tym. Wracając do tematu, widzę że da się na dwa sposoby - diagnosta podbije bo uzna że jest OK, albo nie podbije i trzeba będzie powołać rzeczoznawcę. Czyli, że zanim zrealizuję projekt, będę musiał pro forma jakiegoś znaleźć i dopytać co i jak robić żeby było dobrze. Widzę tu jednak małą nieścisłość w zeznaniach, bo:

Diagnosta NIE JEST w stanie w warunkach stacji kontroli pojazdów ocenić poprawności takiej przeróbki.

Jak więc przeprowadzisz:

to po weryfikacji zapisów i stanu rzeczywistego pojazdu

skoro diagnosta nie jest w stanie? Obawiam się że wobec powyższego diagnosta musi ślepo uwierzyć w opinię rzeczoznawcy? Bo kwestionować jego opinii chyba mógł nie będzie.

 

[ Dodano: 28-03-2014, 13:55 ]

Ponieważ w tych krajach wszelką odpowiedzialność za te wydumki ponosi dumający. U nas jak skaleczysz kogoś (ze względu na konstrukcję) i trzeba mu wypłacić odszkodowanie to zasłonisz się ważnym BT i roszczenia przekierujesz na diagnostę bo to on zweryfikował i dopuścił do użytkowania

Idąc tym tokiem rozumowania, w przypadku auta seryjnego powinienem szarpać producenta lub tego kto dał homologację jak ktoś sobie zrobi kuku? Bo na przykład uderzył się głową w burtę ciężarówki czy cokolwiek innego? Albo obił rękę o lusterko boczne przeciskając się na parkingu w biedrze?

Napisano
a nie słyszałem żeby jakikolwiek diagnosta beknął po przypadku jak furka rozpadła się na 3 po małej stłuczce, o poważniejszym wypadku nie mówiąc.
To mało słyszałeś. Przykład jest na forum, a zwie się "Diagnosta przed sądem". Poczytaj.
Napisano
To jest wykonalne.

 

Ależ oczywiście!! Pozostaje kwestia kosztów jedynie 8) No i znalezienia rzeczoznawcy, który podejmie się tematu.

Napisano
No i znalezienia rzeczoznawcy, który podejmie się tematu.

 

Jak takiego namierzy, to niech da znać

Napisano
No i znalezienia rzeczoznawcy, który podejmie się tematu.

Jeszcze pytanie ile będzie kosztowała opinia z obliczeniami.

Napisano

Jeszcze pytanie ile będzie kosztowała opinia z obliczeniami

Będę się bliżej interesował przy realizacji projektu. Ale swoją drogą wiem, że na politechnikach z wydziałami o tematyce motoryzacyjnej czasem robią różne projekty i wyliczenia do nich, więc można próbować w ten deseń. Ogólnie, to jeszcze przydałoby się konkretne podparcie w przepisach co dokładnie ma być w opinii. Bo to czego wymaga adam1501 być może jest na wyrost.

Napisano

Oficjalnie:

 

Jeżeli chodzi o silnik to wygląda to tak, że jeśli zmieniasz coś w aucie co zmienia jego dane w dowodzie rejestracyjnym to trzeba zrobić przegląd po tzw. zmianach konstrukcyjnych i warto mieć opinię rzeczoznawcy. Generalnie prawnie wszystko będzie O.K. bo masa zmieni się praktycznie symbolicznie. Wpływu na bezpieczeństwo jazdy praktycznie nie ma. Fakt, że będzie większa moc i teoretycznie powinny być lepsze hamulce, ale przecież ze słabym silnikiem możesz rozpędzić się z górki i nawet te stare hamulce powinny dać radę wyhamować.

 

Jeżeli chodzi o wymianę układu hamulcowego to sprawa trochę się komplikuje, bo elementów układu hamulcowego nie wolno montować używanych, tylko zupełnie nowe. A wtedy koszt rośnie dramatycznie. A jak nowe hamulce to i nowe elementy połączone z zaciskiem, tzn. zwrotnica, kolumna McPhersona, wahacze. Duży koszt części. Duży koszt ekspertyzy rzeczoznawcy na taką konstrukcję. Mało diagnostów odważy się pod tym podbić.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.