-
Aktualne tematy
-
-
Aktywni użytkownicy
-
1LimonQi
2 -
2mlusiek1590
1 -
3Solaris
1 -
4rewers
1 -
5nesiasps
1
-
-
Aktualne posty
-
Przez nesiasps · Napisano
No tak, logiczne - zgadzam się z takim podejściem do sprawy;) Osobiście do „normalnych” właścicieli zabytków podchodzę normalnie, ale jest grupa cwaniaków, którzy naciągając przepisy legalizują dla potrzeb handlu i zysku co się nie da normalnie - i z takimi niestety walczę, a niestety jest ich sporo wokół pracodawcy / jak natrętne komary atakują i trzeba się odganiać - stąd pewna frustracja;( Przyprowadza na stację taki typ zupełnego rupiecia, że strach go dotykać, z pięknym opisem od rzeczoznawcy i nie jest mu wstyd za grosz.. czego ja nie dotknę to za chwilę ktoś obok chętnie zrobi za 300 no i jest jak jest. -
Przez Galaxy_13 · Napisano
Jeśli z homologacji wynika, że masa własna została zawyżona lub zaniżona i masz to sprawdzone to przy BT możesz wpisać UD 0.2d - oczywiste omyłki ..... i tam w uwagach wpisać prawidłową masę własną. Analogicznie F.2, F.3 nacisk osi jeśli też są złe. Klient idzie do WK z zaświadczeniem i tam WK koryguje te wartości wpisując do środkowej części DR. -
Przez Krzysztof_k0071 · Napisano
Witam Panie i Panowie. Ogólnie temat do dyskusji a mianowicie jak to jest z tą masą własną pojazdu, czy diagnosta może ją sobie zmienić? Czy taka operacja jest legalna? Przykład hipotetyczny, pojawia się na SKP pojazd, któremu oficjalnie brakuje 500 kg. Pojazd sprowadzony, na pierwszym badaniu okresowym diagnosta wpisał do DIP masę własną z AutoVin i taka wartość została wpisana do DR przez WK. Czy da się coś takiego odkręcić, jeśli tak to tylko przez ZK czy tylko wystarczy BD ustalenie danych pojazdu na wniosek właściciela? -
Przez Aras · Napisano
nie chce mi się wierzyć że jest możliwe przez 80% egzaminu siedzieć na telefonie . Jak byłem nie dawno w Krakowie to egzaminator cały egzamin kursował od jednej ściany do drugiej ...na sekunde nie usiadł. -
Przez Jasiu24 · Napisano
No dobrze, może trochę przesadziłem, ale to przez Twoje wpisy: gdzie w Polskich warunkach technicznych pojazdy starsze mają do tego pełne prawo, nawet nie będąc zabytkami. Poprosiłeś o podstawę prawną - podałem Ci ją. WSH to Ty wywołałeś do tablicy, dlatego napisałem, że przy WSH też obowiązuje nas data pierwszej rejestracji i znowu musiałem pisać z jakiego przepisu to wynika. Jeżeli chodzi o datę pierwszej rejestracji to zakładam 1.1.1969 dlatego, że Dodge Coronet nigdy nie był oficjalnie oferowany na rynku europejskim, więc jeżeli nawet do Polski przyjechał ze Szwecji, to i tak tam trafił jako import indywidualny z USA. Oczywiście może być jakiś wyjątek, ale czy data 1-ej rejestracji będzie w 1969 czy 1970 niewiele wnosi do tematu czerwonych kierunkowskazów, co innego gdybyśmy omawiali przełom 83/84roku. Nie wspominając już nawet o tym, że podstawą do badania co do zgodności jest wniosek, w którym występuje tylko rok produkcji, a dowód rejestracyjny przy tym badaniu nie jest wymagany. Oczywiście jest dla nas dokumentem pomocniczym, ale nie obowiązkowym i nie najważniejszym w przypadku takiego badania. Takie uprawnienia dał nam minister w rozporządzeniu. Jeżeli chodzi o moją opinię w sprawie WSH, to tak. Jeżeli przyjedzie do mnie pojazd z w miarę współczesnym układem hamulcowym to będę od niego wymagał spełnienie WSH zgodnie z warunkami technicznymi, gdyż niższe wartości oznaczają, że pojazd ma niesprawny układ hamulcowy. Natomiast jak przyjedzie do mnie np. Ford Model T z 1920roku gdzie hamulec roboczy jest realizowany przez taśmę w skrzyni biegów, to będę bardziej elastyczny, gdyż niespełnienie wymogów rozporządzenia nie będzie wynikało z niesprawności auta, ale z rozwiązań technicznych, które były stosowane w okresie produkcji tego samochodu. Ale to jest już moje indywidualne podejście, myślę że logiczne.
-
-
Najbliższe urodziny
Brak użytkowników do pokazania
-
Statystyki użytkowników
-
Użytkowników10 873
-
Najwięcej online1 667
Najnowszy użytkownik
Interowiec1997
Rejestracja -