Podział na badania techniczne

[michal_k]

Po badaniu, ze względu na zmiany konstrukcyjne, nie stempluje się DR z nieaktualnymi danymi.

 

Szkoda, że literalnie tego w przepisach nie ma (mówię o wykonaniu okresowego łącznie z dodatkowym), jest dokładnie coś przeciwnego. Wynik P=wpis.

[Mecher]

... Oba oddziałują na ten sam bęben lub tarczę.

 

Ale układ i tak jest oddzielny. Jak wycieknie płyn to ręczny zadziała (jeśli sprawny) w przeciwieństwie do głównego i czasem sprzęgła, jeśli z jednego zbiorniczka zasilane.

[blakop]

Podaj jaki to ośrodek szkolenia.

[slawek78]

Podaj jaki to ośrodek szkolenia.

 

A po co?

Nie szukam kłopotu tylko informacji.

 

Sam ze sobą rozmawiasz?

czasami mam wrażenie że tak, wybacz

[adam1501]

wybacz

Nie ma czego. Kto pyta nie błądzi. Czasami spojrzenie z boku na temat pozwala więcej zrozumieć, zobaczyć...

[blakop]

Jakiego kłopotu?

 

Jest tu wielu kandydatów na Diagnostów, którym taka wiedza mogła by pomóc. A tak natną się tak jak Ty...

[slawek78]

cd...

Dalej mam pytanie (jeśli mogę oczywiście).

Napotkałem rozbieżności w szybach tylnych czyli oprócz przedniej i przednich bocznych

 

Dla szyb tych przednich wskaźnik przepuszczalności 70%.

Dla pozostałych tylnych nie określa się. Pytanie co w przypadku przyciemnienia folią np czarną? Można jeśli tak to na jakich warunkach jeśli nie to dlaczego?

 

[ Dodano: 25-06-2016, 20:32 ]

PS.

 

Jakiego kłopotu?

 

chodziło mi o to że przypadkiem czyta to jakiś znajomy jego, a dla mnie to jest wtedy mało komfortowa sytuacja.

[DARIO64]

Dla pozostałych tylnych nie określa się.

Tego bym się trzymał i nie wychodził ponadto,bo można się zaplątać .

co w przypadku przyciemnienia folią np czarną?

Tu właśnie można się zaplątać. O ile w przypadku zamalowania farbą olejną(można inną ) szyb tylnych nie ma podstaw żeby się przyczepić , to w przypadku oklejenia może się rozbić o znak homologacji .

Naście lat temu miałem zatrzymany DR w Częstochowie za brak cech na folii , było to za czasów Instytutu Szkła i Ceramiki.

Tylko przepisów w tej chwili się nie dogrzebię.

 

[ Dodano: 25-06-2016, 21:03 ]

http://icimb.pl/krakow/aktualnosci-/522-homologacja

Może sprawdzisz u źródła ,czy starszy od węgla ma aktualną wiedzę ,czy został w tyle.

Będzie z korzyścią dla wszystkich.

[blakop]

chodziło mi o to że przypadkiem czyta to jakiś znajomy jego, a dla mnie to jest wtedy mało komfortowa sytuacja.

 

A podpisałeś się tu z imienia i nazwiska?

[DARIO64]

dla mnie to jest wtedy mało komfortowa sytuacja.

Bo co ? Zaświadczenia o ukończeniu kursu ci nie wyda ?

Płacisz i wymagasz ,nawet jak urząd pracy sponsoruje. A ty możesz być jego ostatnim kursantem.

Pytanie czy ten znajomy który czyta da mu robotę .

 

[ Dodano: 25-06-2016, 23:05 ]

Ps. Ten kurs to przypadkiem gdzieś nie w Gdańsku lub w pobliżu , bo był temat 1-2 lata temu o wirtuozach z tamtych stron co twierdzili że badanie można zrobić beż żadnych dokumentów (jakoś tak).

[slawek78]

To nie chodzi o to że płacę i wymagam i takie tam.

Chodzi o to że jak jestem na kursie i ten ktoś wie że o nim mówię i patrzy na mnie to się zaczyna głupio rozbić. Wiem że co mówię to prawda i on powinien się czerwienić ale to on jest prowadzący a nie ja.

Chciałem sobie na rolki wjechać i poćwiczyć i jestem ciekawy czy będzie jakiś kłopot czy w ramach kursu pomoże i wytłumaczy, bo jak były ćwiczenia praktyczne to nic nie wiem o co w tym chodzi.

 

W sprawie szyb podążę temat i dam znać, ale pytałem prowadzącego i wg niego nawet oklejenie reklamą wymaga certyfikatu. Pytanie czy jak folia sama ma certyfikat to wystarczy?

 

A wracając do bieżących, czy ktoś potrafi wytłumaczyć mi kiedy przy badaniach ADR wymaga się dokumentów z TDT? I jak się przeprowadza takie badania?

[Grzegorz Łódź]

kiedy przy badaniach ADR wymaga się dokumentów z TDT?

A o jakie dokumenty z TDT Tobie chodzi?

[slawek78]

No właśnie nie wiem.

Podjeżdża auto ADR i teraz:

1. Skąd mam wiedzieć że to podlega badaniom w zakresie ADR? Podejrzewam że po dokumencie, zaświadczeniu o przewozie substancji niebezpiecznych, ale chcę się dokładnie upewnić jak to wygląda.

2. Jak jest cysterną to musi mieć dokumenty z TDT. I tu mam problem, bo część cystern musi mieć a część nie. Może źle się wyraziłem, ale jak były przykłady badań tych pojazdów to raz cysterna N3 miała dokumenty potwierdzające sprawność cysterny a raz nie. Nie widziałem żadnego klucza do tego.

[adam1501]

W sprawie szyb podążę temat i dam znać, ale pytałem prowadzącego i wg niego nawet oklejenie reklamą wymaga certyfikatu. Pytanie czy jak folia sama ma certyfikat to wystarczy?

Przepisy są bardzo nie precyzyjne. W teorii, szyby podlegają homologacji i każda ingerencja powoduje utratę homologacji, czyli brak dopuszczenia do używania na drogach publicznych. Praktyka, ze względu na przepisy o przepuszczalności, weryfikuje się szyby czołowe i przednie boczne, a resztę się ... .

 

Skąd mam wiedzieć że to podlega badaniom w zakresie ADR?

To nie Ty masz wiedzieć, tylko klient, który przyjeżdża na BT ma wiedzieć co będzie transportował.

[eborg]

To nie Ty masz wiedzieć

Tak nie do końca!

Otworzyć przewód doktorski?

[adam1501]

Tak nie do końca!

A kto ma wiedzieć?

 

Nie wiem dlaczego robi się spychologię na SKP i tam mają wiedzieć co klient - urząd chce? Ostatnio przychodzi klient i chce ustalenie danych. Pytam, jakich? Robi wielkie oczy i mówi wszystkie. To mu odpowiadam, zostaw auto, papiery i przyjdź za dwa tygodnie. Czemu tak długo, pyta? Bo ustalenie wszystkich danych technicznych pojazdu (przełożenie przekładni głównej, skok tłoka.... ) trochę czasu zajmuje. No i od słowa do słowa (telefon do urzędu) i okazuje się, że potrzebny rok produkcji i masa zestawu.

 

Analogicznie do pytania kolegi , diagnosta to nie wróżka, żeby zgadywał po co klient przyjechał na stację, może po prostu kupił nową cysternę i chce się nią pochwalić i uzupełnić ciśnienie w kołach, a mu na wstępie ADR, protokoły.... i nie wpuszczamy na stanowisko.

[blakop]

Jak klient chce wszystkie dane, to ma na myśli dane potrzebne do rejestracji.

 

Więc robisz mu DIP od góry do dołu i tyle...

 

Widzę kolejny leśny dziadek co uwielbia wymyślać

[DARIO64]

dane potrzebne do rejestracji.

A które to , bo bywa że w DR więcej rubryk pustych niż pełnych .

[adam1501]

Więc robisz mu DIP od góry do dołu i tyle...

Nie wiem czy kolega wie przy jakim badaniu wydaje się DIP, bo dla mnie robi to delikatną różnicę.

[blakop]

Wskazałem DIP, bo tam są rubryczki co do rejestracji jest potrzebne, a Kolega jakieś tam przełożenia i liczbę atomową węgla chce ustalać...

 

Najgorzej jak człowiek w życiu udaje się gdzieś licząc na spotkanie fachowca, a spotyka filozofa...

[adam1501]

bo tam są rubryczki co do rejestracji jest potrzebne

Klient chce ustalenie danych, do czego już nie wspomina, jak również kto go wysłał i po cóż jest mu to potrzebne.

[blakop]

Zapewne wysłała go mama i potrzebuje te dane do zaświadczenia dla proboszcza...

 

I Wy się dziwicie, że nie macie klientów później?

[DARIO64]

I Wy się dziwicie, że nie macie klientów później?

Blakop, przestań się krzywić ,pitolić itp. Już kiedyś pisałem że między WK a nami jest pośrednik w postaci klienta , co przypomina grę w głuchy telefon . Tam gdzie WK nie dają skierowania na piśmie,tak wychodzi . Nawet jak mu w WK wytłumaczą po co ma jechać na skp, to u nas niemca udaje i mówi że go wysłali po badanie .Jakie ? Nie wie . I ciągnij za język jak UB . Adam opisał samo życie .

[adam1501]

I Wy się dziwicie, że nie macie klientów później?

 

Adam opisał samo życie .

 

Dokładnie tak. Wcześniejsza sytuacja, zbliżona. Wystawione zaświadczenie z ustalenia jakie chciał klient. WK "odstrzela" bo klient nie dostarczył DIPa. Milion telefonów, bo klient wrócił z "wiązką", że diagnosta niedouczony ... (cytować nie podobna), bo WK chciało DIP do ustalenia danych, a nie w uwagach na zaświadczeniu.

[michal_k]

bo WK chciało DIP

 

Dużą winę ponoszą za to również diagności, którzy taki DIP wystawiają (bo literalnie nic tego nie zabrania). A tu nagle pojawia się DBT bez DIP - i urzędnik, który nie zna rozporządzenia w sprawie badań (a jest takich sporo, o ile nie większość) wymaga DIP-u, bo przecież "zawsze był"