Skocz do zawartości

zmiana PORD


pawelbis

Rekomendowane odpowiedzi

kiedyś tak będzie.. póki co -  za 98 zł  zakres z tabeli trzeba przerobić i zarobić na wypłaty, tak żeby klient wrócil za rok, a właściciel się nie obraził :( Możemy podyskutować o wystawianiu UN i zatrzymywaniu DR w innej rzeczywistości, w której wszystkie strony będą na państwowym etacie - łatwo jest analizować przepisy, jeśli ich inerpretacja nie uderza w twój portfel i twoje życie - ale jest inaczej jeśli zatrudnia Cię prywaciarz - nie Państwo. Przepisy są precyzyjne, a życie toczy się po swojemu - możliwe, że zatrzymywanie DR skłoni kierowców do refleksji przed wjazdem na stację - nie po wyjeździe, tyle że marne szanse na porót takiego klienta za rok - gdyby nie istniała możliwość  poruszania się z UP to nikt by takiej usterki nie wymyślił - starczy sprawny/niesprawny i tyle zabawy - ale nasze prawo działa tak, żeby nikt nie był pewien właściwej interpretacji i wątpię żeby Sądy były jednomyślne w tego typu sprawach - wystawiając usterkę UP informuję klienta, że ma auto niesprawne  - natomiast decyzja, co do dalszego używania pozostaje w jego głowie, zaraz po tym jak zamykam za nim bramę - a czy jest to profesjonalne zachowanie - raczej nie, ale nie ja taki system wymyśliłem.

Jeśli zatrzymam DR za UN to nie przypuszczam, że pod stacją pojawi się laweta... może jeden na 100 się wystraszy reszta pojedzie dalej tyle, że nie załatwi sprawy za 5 minut u innego diagnosty  - ale gdyby było uczciwie to i dzisiaj nie powinien tej sprawy tak załatwić - a przecież obserwuję to na co dzień...

  • Polub 1
  • Piwo 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, dominik_z napisał:

No i jak wpływ na to ma brak TZ, lub brak adnotacji HAK ?  przypominam,  że są to UP. 
Jeżeli boisz się, że pojazd będzie musiał gwałtownie hamować po wyjeździe z SKP , a ma uszkodzone przewody hamulcowe, to w 99% jestem pewny, że nie stosujesz usterki " Stan przewodów grozi awarią lub pęknięciem- UN " 

Powtórzę się Klient opuszcza SKP i nie wiemy co się będzie działo na drodze czy w jak ten pojazd będzie eksploatowany i ten hak może wytrzymać nawet 3x większe obciążenia niż przewiduje producent pojazdu, ale jak mu odepnie się przyczepa i dojdzie do nieszczęścia chwilę po badaniu to prokurator może się zainteresować jak to badanie wyglądało i mieć odmienne poglądy na temat UP. Ja mam wystarczająco dużo własnych spraw i nie uśmiecha mi się jeździć do "spowiedzi" nawet gdyby ona przebiegała w luźnej atmosferze.  Co do tego jakie stosuje usterki to przypominam że każdy z nas bierze odpowiedzialność za to co napisał, wystarczy że będziesz pewny swojej partnerki jeżeli ją masz. Ja oceniam pojazd lepiej, gorzej, czasami może na wyrost a innym razem zbyt łagodnie,  ale nie pomagam klientowi interpretować  ustawy którą on jako kierowca powinien znać, a tym bardziej nie przelewam tego na zaświadczenie które klient może wyciągnąć w razie W.

  • Piwo 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, nesiasps napisał:

póki co -  za 98 zł  zakres z tabeli trzeba przerobić i zarobić na wypłaty, tak żeby klient wrócil za rok, a właściciel się nie obraził :( Możemy podyskutować o wystawianiu UN i zatrzymywaniu DR w innej rzeczywistości, w której wszystkie strony będą na państwowym etacie

To jest clou problemu. W dobie gospodarki rynkowej (w sumie to nawet trudno nazwać sposób zarządzania stacjami gospodarka rynkową) sprzeczność interesów i pieniądze biorą górę nad bezpieczeństwem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę to strona rządząca nic nie zrobi w celu poprawy BRD poprzez wywarcie skutecznej presji na to by BT wykonywane były poprawnie. Wprowadzenie jednego czy dwóch rozwiązań skutkujących pojawianiem się powtórnej kontroli wykonanego BT zwiększyło by odsetek N przynajmniej razy 10 jeśli nie więcej. Czym by się to skończyło? Ludzie nagle ponaprawiali by swoje samochody? - zlikwidowali wycieki, wstawili katalizatory, naprawili światła, poduszki i ABS, powymieniali zużyte sworznie i pordzewiałe przewody hamulcowe, w bemkach zaczęły by działać hamulce postojowe, a 15 letnie xenony odzyskały by blask i możliwość ich oczyszczania? Nic takiego by się nie wydarzyło - autka dalej by dowoziły  do roboty obywateli naszego kraju z rejonów objętych wykluczeniem komunikacyjnym i strukturalnym ubóstwem. Tylko policyjny aparat przymusu zatrzymywał by dziesiątki właścicieli w ich pojazdach i co - pouczał, że tak nie wolno, ciekawe ile pouczeń władza pozwoliła by udzielać? Żyjemy w matrixie, w którym jesteśmy najsłabszym ogniwem i to jeszcze takim, którego nikt nie lubi i nie szanuje - wobec tego łatwo określić, że za niski poziom BT i przez to negatywny stan BRD winni są diagności. W znacznej części będzie to racja i to wszystkim wystarczy - nikt nie będzie prowadził głębszych analiz bo kto jest zainteresowany aby z tak banalnego powodu szambo się wylało. Nikt nie zrobi nic aby max 10% wykonujących ten zawód zadowolić poczuciem posiadania czystych rąk. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Rafi90 napisał:

Pojazd jest dopuszczony do ruchu, i nie jest do tego wymagane badanie techniczne. Tyle. Rejestracja, dowód i tablice wystarczą

W takim razie co robisz na SKP ? Szukasz kwadratowych jaj, czy wykonujesz OBOWIĄZKOWE BT ? bo nie rozumiem.
Chyba nie zrozumiałeś do końca mojej wypowiedzi, więc jeszcze raz: 
1. Sam brak badań technicznych nie stwierdza tego czy pojazd jest dopuszczony do ruchu czy nie, to właściciel zobowiązany jest przedstawić pojazd na SKP do badania technicznego. 
2. Wykonując  BT pojazdu masz  podaną definicję usterek oraz ich wykaz który po części jest związany z warunkami technicznymi- a te są wymienione w Art. 66 jako warunki zawarte w rozporządzeniu które pojazd musi spełniać. 
3. Wystawiając wynik N określasz usterki, które mogą zagrażać BRD (ale nie muszą) są to UP, bądź UN- takie  usterki które zagrażają BRD. 

Ps. gdyby brak OBT stwierdzał jednoznacznie, że pojazd nie jest dopuszczony do ruchu ( nie spełniał Art. 66) to klienci po spotkaniu z OKRD witaliby Cię z co najmniej 1500zł mandatem. 

Edytowane przez dominik_z
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Rafi90 napisał:

Pojazd jest dopuszczony do ruchu, i nie jest do tego wymagane badanie techniczne. Tyle. Rejestracja, dowód i tablice wystarczą

Chcesz powiedzieć że OKRD popełnia przestępstwo zatrzymując DR zgodnie z art. 132? To i my je popełniamy stosując  UN.  Ustawa prawo o ruchu drogowym to nie tylko art 71 ust 1.  Dalej w ust 2 masz napisane że musi odpowiadać warunkom z art 66 ten z kolei mówi o warunkach ogólnych i dalej że właściwy minister określa warunki szczegółowe. A kto te warunki szczegółowe ma sprawdzić? Zgodnie z art 82 diagnosta który pracuje na SKP o której mowa w art 83, i sprawdzenie tych warunków szczegółowych nazwa się badaniem o którym mowa w art 81. więc jak widać jakoś to się zazębia, mimo że momentami moduł zęba jest trochę inny to  wszystko jakoś tam się łączy i funkcjonuje jako ustawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Podejście nr 3 do zmian (patrz tu) "Tym razem w ścisłej współpracy z organizacją zrzeszającą właścicieli stacji kontroli pojazdów"   "Bez dowodu" i  "Kartka – tylko elektroniczna"  -  pożyjemy, zobaczymy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak dopytam, a jakaż to niby propozycja piskp z tymi zdjęciami ? Przecież to podsunięcie pomysłu na coś, co "prawie"  było uchwalone. I doskonale zdają sobie z tego sprawę, więc tylko łaskawie wyrażają na owy zapis swoją zgodę, Przeciw czemu nawet wcześniej jakoś nie protestowali.

Reszta propozycji, jest tylko tak naprawdę ułatwieniem dla właścicieli. Bo bez DR badania wykonuje się już teraz, co nie jest żadną tajemnicą. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ludzie trzymajcie mnie , na każdym rogu  są kamery, w marketach ,stacjach paliw , urzędach , autobusach itp.

a te ba rany zdjęcia i zdjęcia .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja! Zamontujmy diagnostom kamery na "mundurach" dobry pomysł podsunąłeś

Wysłane z mojego XQ-DC54 przy użyciu Tapatalka





Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Mecher napisał:

jakaż to niby propozycja piskp z tymi zdjęciami

kolejni Ojcowie sukcesu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas na waloryzację cen za badania techniczne !!!

Stacje kontroli pojazdów są na granicy bankructwa. Z zawodu odchodzą najlepsi. Nie mogę sobie poradzić z tym, że nawet Adam nie będzie już diagnostą. Przecież to najbardziej merytoryczny pracujący diagnosta jakiego znam. Ile wiedzy wniósł na to forum !!! Osobiści znam 10 diagnostów, którzy już nie pracują w zawodzie. Obecny stan zapaści sprzyja tylko pocztowcom. Uczciwych i merytorycznych się zwalnia albo sami odchodzą widząc co się dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Propozycje dobre.

Brak dowodu rejestracyjnego na badaniu i identyfikacja na podstawie CEP tak jak teraz gdy jest on zatrzymany. A także brak drukowania zaświadczeń. Jednak te 20 milionów kartek gdzieś potem zaśmieca środowisko. Także według mnie na plus

 

Edytowane przez Solaris
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, nesiasps napisał:

Podejście nr 3 do zmian

Te zmiany to pudrowanie trupa bez sensownych zmian usprawniających ten system i jego uszczelnienie.

  • Polub 2
  • Piwo 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli właściciele SKP będą wprowadzać zmiany, a nie Diagności (Diagności a nie Pocztowcy), to nic w badaniach się na lepsze nie zmieni, poprawy bezpieczeństwa nie będzie. Ja w pełni rozumiem właściciela SKP, bo zainwestował pieniądze i chce z tego zysk, a nie poprawy bezpieczeństwa na drogach. Im mniej się Diagnosta przyczepi tym więcej klientów wróci, czyli kasy więcej. Zgodzenie się na zdjęcia to tylko tak dla picu, jakieś drobne ustępstwo żeby ceny podnieśli, a reszta na lepsze (po co DR, trzeba klienta odesłać...)

Edytowane przez TeDe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech władza wprowadzi w pierwszej kolejności powszechną przecież w branży transportowej odpowiedzialność finansową właściciela za to co robi jego personel na SKP. Może dotkliwe kary za bezskuteczność nadzoru właścicielskiego (nie piszę, że za osiąganie korzyści z funkcjonowania "poczty" aby jakiegoś pomówienia lub braku zrozumienia nie było) umożliwiającego pracę liberalnemu "diagnoście" o poszukiwanych na rynku kompetencjach niewidzenia żadnych przeszkód, podobne do takich jak płacą za niekompetentnych kierowców nie umiejących przestrzegać czasu pracy? No ale to jest niezgodne z ideą PISK, bo przecież diagnosta jest całkowicie niezależny w zakresie wykonywanych BT, jego wynagrodzenie nie zależy od ilości wykonanych BT i na straży tego by diagnoście było dobrze to po to jest ten cały pisk. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Vercyngetoryks napisał:

No ale to jest niezgodne z ideą PISK

Ciężko, żeby było zgodne z idea PISKP jak oni zrzeszają przedsiębiorców i mają występować o kary materialne dla nich😀 w czasach gdy nie ma podwyżek a koszty im wzrosły o 300 procent. To nie będą mieli w ogóle zrzeszonych stacji przy takim działaniu. To jest bardzo dobry pomysł aby właściciel też był odpowiedzialny za to co się dzieje u niego na stacji i za te wszystkie przekręty na poczcie ale z takim pomysłem musi wystąpić ktoś inny a nie PISKP. 

Edytowane przez Solaris
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Odpowiedzialność finansowa właściciela, to podstawa - skończy się szukanie "mięsa armatniego" a zacznie się, jak w dobrych warsztatach, doceniać fachowość.

- Obowiązkowe dodatkowe szkolenia diagnostów z egzaminem końcowym wykonywane przez instytucję kontrolną (unika się różnych interpretacji w poszczególnych urzędach - celowo nie podaję któregokolwiek bo to nie ma znaczenia) - wszystkie "leśne dziadki" albo się wyszkolą albo odłożą swoje uprawnienia na kołek. Przygotowanie do egzaminu poza odbębnionym kursie obowiązkowo 3 miesiące stażu na OSKP.

- Centralna ewidencja diagnostów - zawieszenie uprawnień i obowiązkowa kara pieniężna za błędy, pomyłki lub brak dodatkowego szkolenia; odebranie uprawnień za strzelenie "zaoczniaka" lub "przybicie szrota"

- System nadzoru - kontrolujący musi mieć uprawnienia diagnosty i co najmniej 5 letni staż pracy (nie posiadania uprawnień ale faktycznego stażu) na OSKP, nie tak jak dziś przychodzi urzędnik nie mający zielonego pojęcia o BT i kontroluje czyjąś pracę. Kontrola bez zapowiedzi, po analizie statystycznej badań technicznych w systemie. Ktoś w końcu na bieżąco będzie weryfikował co się w tym systemie dzieje.

- Czas pracy diagnosty = ilość wykonanych badań technicznych - jak się mówi o badaniu przy kontroli, to raptem badanie trwa godzinę albo lepiej a jak sprawdzimy rejestry badań to się okazuje, że jednego dnia jeden diagnosta potrafi dokonać 30-40 wpisów do rejestru (zwrot celowy). Unikając błędów (bo kara, doszkolenie), to żeby umysł diagnosty był świeży to ustawowo określić, że dziennie diagnosta może wykonać maksymalnie 10 badań technicznych. Nie będzie się spieszył, bo nie ma gdzie - nie ma sensu kontrola czasu, "poczty" będą zmuszone do zatrudnienia nieopłacalnej ilości diagnostów.

- Zdjęcia - oczywiście (pojazd ze wszystkich stron na zewnętrznym stanowisku od hałasu ( na kanale trudno ogarnąć TIRa) + VIN + licznik + TZ) - stan techniczny widoczny na zdjęciach (do kontroli jak znalazł), cechy identyfikacyjne i błędy licznika ogarnięte. Można zmieniać wzór DR na plastykową kartę.

Proszę gotowe - można korzystać bez praw autorskich.

  • Polub 1
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, adam1501 napisał:

szkolenia diagnostów z egzaminem końcowym

nie przesadzaj - tak to my sobie poprawimy ten nasz zawód na cacy -  szklenia uzupełniające zakończone obowiązkową imprezą integracyjną to tak, a nie egzaminem - w jakim zawodzie jest taki system, że raz zdobyte uprawnienia państwowe weryfikuje cykl egzaminów uzupełniających?

35 minut temu, adam1501 napisał:

Czas pracy diagnosty

ile badań dziennie ma robić diagnosta zatrudniony na 1/4 etatu - faktycznie pracujący na 13-sto godzinnych zmianach - po podwyżce płacy minimalnej do 4300 to będzie norma - znajdź tu logiczne rozwiązanie

35 minut temu, adam1501 napisał:

Zdjęcia - oczywiście

bez zmiany cennika można do woli  dokładać kolejnych obowiązków - ale, za te pieniądze co obecnie, to na sesje w plenerze pojazdu handlarze będą się ustawiać w kolejce dłuzszej niż do badania - będzie to najtańszy fotograf w okolicy:) najlepiej jeszcze drukarka laserowa i albumy wg roczników (w kolorze)

 

Edytowane przez nesiasps
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, adam1501 napisał:

Obowiązkowe dodatkowe szkolenia diagnostów z egzaminem końcowym

To jest dobry pomysł, żeby diagności nie myśleli że uprawnienia są dane raz na zawsze. Ta sama organizacja co egzaminuje diagnostów czyli TDT także egzaminuje doradców DGSA czyli do spraw przewozów materiałów niebezpiecznych i tam uprawnienia nabywa się na okres 5 lat a potem egzamin. U nas też nic by nie zaszkodziło jakby weryfikować się co 5 lat. Wtedy nikt by nie spał na SKP tylko troszczył się o wiedzę, czytanie przepisów, śledzenie zmian

Edytowane przez Solaris
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak... a potem wróci do roboty i będzie jak dawniej udawał, że nie widzi usterek (ale ze świadectwem z egzaminu) - dzisiaj masz pomysła jutro sam będziesz "leśnym dziadkiem" i ktoś na forum zaproponuje żeby takiego wolnomyśliciela weryfikować na egzaminach -  stres zabija - stary nie znaczy głupi a diagnostyk wcale nie musi mieć 60+ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, nesiasps napisał:

tak... a potem wróci do roboty i będzie jak dawniej udawał, że nie widzi usterek

Pocztowiec też może się nauczyć i zdać, a potem robić dalej swoje ale na to jest punkt 1. Czyli odpowiedzialność materialna właściciela aby nie opłacało się prowadzić poczty tylko SKP

Edytowane przez Solaris
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czemy właściciel SKP  ma odpowiadać za błędy diagnostów śmieszni jesteście jak źle zrobicie badanie techniczne to wy finansowo odpowiadajcie a nie kozłów ofiarnych szukacie panowie.

Myślę że podwyżka cen za badanie techniczne plus kara dla spóźnialskich załatwiłaby sprawę i więcej bym nic nie zmieniał 

  • Nie lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.