Skocz do zawartości

Przegląd wykonywany na skierowanie od policji.


Yeti

Rekomendowane odpowiedzi

Tak, tylko tu wyraźnie separujmy dwa scenariusze:

1. Badanie na skierowanie z OKRD.

2. Badanie "po szkodzie istotnej.

 

 

43 minuty temu, Paprock napisał:

Po mojemu ubezpieczyciel powinien "kierować" na takie badanie

Ja też w tamtym wątku obstawałem za tym, wydaje się logiczne takie skierowanie - w którym o zakresie napraw można by wspomnieć, ale jest jak jest - formalnie to bubel i to taki fest.

Wpis o szkodzie w zamierzeniu - ma dać kupującemu informację, że z pojazdem było coś nie halo. Czy słusznie nam to oprogramowanie zwraca - ciężko powiedzieć. Generalnie, żadnego badania bez zgody posiadacza nie wykonamy.

Skoro dodatkowe nie zależnie od okresowych wykonujemy to full legal, problem może być tylko w sytuacji gdy przyjeżdża klient zakupionym autem z takim wpisem, a nie wiedział o takiej niespodziance. Czy trzeba go o tym informować,  czy też nie?

Edytowane przez mirek_handlarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega Paprock zacytował podstawę o którą TDT opiera się i nie widzi pola (wszak dlaczego ma widzieć jak ten zapis napędza wodę na ich młyn z interesem) na jakiekolwiek interpretacje. Awaria, wypadek nie ma znaczenia - TDT ma być powiadamiane. W mojej ocenie musimy znać ustawę o dozorze i ja osobiście unikam wkładania paluchów pomiędzy drzwi a futrynę w TDT (nie mam prawnika w rodzinie) - mam wątpliwości, których sam nie mogę rozwiązać to proszę o opinię rzeczoznawcy lub zwracam się do użytkownika by zadał pytanie TDT w tej sprawie. TDT udziela odpowiedzi opierając się dosłownie o zacytowany przez Paproca punkt i oczekuje, że urządzenie poddane zostanie dozorowi nawet jeśli pojazd straci tylko lusterko - no bo przecież policjant skąd ma wiedzieć czy urządzeniu coś się nie stało :) no i nie ma kompetencji, bo ma je tylko TDT nawet nie UDT ich nie ma. Użytkownik zabiera swoje manatki i jedzie tam gdzie nie widzą przeszkód - a ja mam święty spokój. Aby było ciekawiej - sąd może mieć inne zdanie i stwierdzi, że jeśli w wyniku kolizji policjant DR nie zabrał to oznacza,  że ma kompetencje i się zna na tym co urządzeniu mogło się zdażyć  :) - ale jak wiadomo w sądach to pewne są tylko terminy w jakich można wnosić apelacje. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym zacytowanym paragrafie jest mowa o zbiornikach zamontowanych w pojazdach które uczestniczyły w wypadku

To są dwa różne pojęcia wypadek i kolizja. Wypadek to jak są obrażenia u człowieka. Kolizja jak nie ma obrażeń. W tym paragrafie nie nie ma mowy o kolizji. Więc czemu chcesz żądać nowego dozoru na zbiornik przy szkodzie istotnej jeśli nie było wypadku tylko kolizja?  I dodatkowo masz robić tylko to co w zakresie naprawy a zbiornik nie uszkodzony.

A tak mówią o tym definicje:

Kolizja drogowa – zdarzenie drogowe, w wyniku którego osoby w nim uczestniczące nie ponoszą śmierci ani nie doznają urazów, a szkodzie ulega jedynie mienie (np. samochód, ogrodzenie, słup itp.)

Wypadek drogowy – zdarzenie w ruchu drogowym, gdzie co najmniej jeden uczestnik (kierowca, pasażer, pieszy) bierze udział w zdarzeniu, w wyniku którego zostaje ranny lub doszło do jego śmierci.

Edytowane przez Solaris
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś Ty jesteś bardzo wygadany! :lol:

Godzinę temu, Solaris napisał:

To są dwa różne pojęcia wypadek i kolizja.

To są tożsame pojęcia, czego masz potwierdzenie w przytoczonym przez wyszczekanego kolegę wyroku!

Ja bym nie minimalizował i nie upraszczał sprawy. Wypadek może skończyć się ledwie draśnięciem przecież, że woda utleniona wystarczy, a w kolizji może brać udział nawet siedem pojazdów, którym zbiorniki powypadały do przydrożnych rowów. I co? I nic - odpowiesz. Powołasz się na definicje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W naszym rozporządzeniu 776 masz napisane tylko co to zakresu naprawy przy szkodzie istotnej

Nie jest tak jak przy badaniu powypadkowym obligatoryjnie.

Nasz akt prawny to rozporządzenie i tamto 1465 z 2014 roku też rozporządzenie. Nie jest to wyższy akt prawny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Solaris napisał:

A tak mówią o tym definicje:

Kolizja drogowa – zdarzenie drogowe, w wyniku którego osoby w nim uczestniczące nie ponoszą śmierci ani nie doznają urazów, a szkodzie ulega jedynie mienie (np. samochód, ogrodzenie, słup itp.)

Wypadek drogowy – zdarzenie w ruchu drogowym, gdzie co najmniej jeden uczestnik (kierowca, pasażer, pieszy) bierze udział w zdarzeniu, w wyniku którego zostaje ranny lub doszło do jego śmierci.

Auto stało na poboczu bez pasażerów czyli wg definicji kolizja drogowa:

Auto rozbite po dachowaniu. Kierowca kompletnie pijany [ZDJĘCIA] | Gazeta  Wrocławska

 

Pasażer jechał bez pasów i uderzył się głową o szybę. Umarł nie odzyskawszy przytomności. Czyli wypadek. Przód pojazdu nie jest uszkodzony.auta lekko uszkodzone - Sprzedajemy.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiednio do zakresu naprawy - tak czytamy w naszym rozporządzeniu

niedawno przerabialiśmy słowo "odpowiednio" przy temacie zaświadczenie jako skierowanie przy zatrzymaniu dowodu rejestracyjnego. Tutaj też zastosowano słowo odpowiednio😀

Mamy jedno rozporządzenie 1465 z roku 2014 w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu rozporządzenia Ministra Transportu w sprawie warunków technicznych dozoru technicznego w zakresie projektowania, wytwarzania, eksploatacji, naprawy i modernizacji specjalistycznych urządzeń ciśnieniowych

i drugie to nasze rozporządzenie, które mówi że nie musimy robić tego obligatoryjnie przy badaniu dla szkody istotnej

Edytowane przez Solaris
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Solaris napisał:

A tak mówią o tym definicje:

Skąd te definicje? PORD mówi o wypadku z rannymi lub bez rannych, więc te definicje nie mają żadnego znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Solaris napisał:

Odpowiednio do zakresu naprawy

Ale my nie znamy zakresu naprawy. 
I jak już ktoś zauważył - u aucie jest uszkodzona lampa, a opis o układzie jezdnym. Bardzo często przyjeżdżają do mnie na badanie z warsztatu przy ASO i porównuje dokumentację od blacharza/lakiernika/mechanika z wpisem w CEPiku. Jakby dotyczyły innych aut.

A z drugiej strony ostatnio w CEPiku miałem wpisany przez policjanta dokładny i precyzyjny opis uszkodzeń pojazdu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak robisz badania dla szkody istotnej jak nie znasz zakresu naprawy😀 

Skąd wiesz, które czynności z punktów 0-6 dla badania okresowego wykonać a które z punktu 1 załącznika 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale właśnie tego nie wiesz czy musisz sprawdzać dokument na urządzenie dozorowe ze świeżo wykonanym dozorem bo ten wyrok NSA dotyczył rozpatrywania sprawy badania powypadkowego gdzie to jest obligatoryjne aby nowy dozór wykonać. 

A nie wiemy jakby NSA orzekł jakby się odnosił do badania szkody istotnej gdzie jest wpisane tylko to co w zakresie naprawy, a diagnosta nie zażądał nowego dozoru na zbiornik

 

Edytowane przez Solaris
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego:

16 minut temu, Paprock napisał:

Życie. Trzeba jechać wszystko punkt po punkcie, w tym posprawdzać protokoły na urządzenia poddozorowe.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej jesteś w błędzie z tym jechaniem punkt po punkcie. Gdyby taka była intencja tworzących przepisy to by napisali że badanie obejmuje zakres punktów 0-6 załącznik 1 oraz punkt 1 załącznik 2. Byłoby na sztywno tak jak przy innych badaniach, że to trzeba wykonać. 

A tu dołożyli magiczne słowo "odpowiednio" do zakresu naprawy. Więc nie zgadzam się z tym żeby jechać wszystko punkt po punkcie bo nie taka była intencja 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a właśnie jak wiem. Przyznaj się, że nie trzeba robić punkt po punkcie bo tak stoi w przepisach i kończymy temat. Chodzi w tej chwili o to co nam mówią przepisy. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Solaris napisał:

Mamy stację i warsztat i auto naprawianie u nas w warsztacie. Wiem jaki był zakres naprawy

Solaris, na oko, to wiesz co można. Inne stacje takich dobrodziejst nie posiadają. Papier, liczy się papier. A jak nie ma papieru, no to sorry gregorry, lecimy cały zakres, a nawet więcej.

Tylko mi nie mów, że w aucie po dzwonie (po szkodzie istotnej) nie sprawdzisz siedzeń i pasów, bo zasłonisz się zakresem, że w przypadku tago badania są nieujęte w tabelce.

No i na deser, jak ten papier miałby wyglądać? Opis elementów uszkodzonych, wymienionych? Protokół z "kontroli jakości", że elementy uszkodzone ujęte w protokole zostały na stare, nowe, używane powymieniane? Kto to ma zrobić, majster z blacharni, rzeczoznawca ubezpieczeniowy? Czy może zaraz ktoś wypali, że faktura wystarczy?

2 godziny temu, Solaris napisał:

bo ten wyrok NSA dotyczył rozpatrywania sprawy badania powypadkowego gdzie to jest obligatoryjne aby nowy dozór wykonać. 

Dobrze doczytałeś o co tam chodzi? Przecież w tym wyroku sąd jasno powiedział, to co Ty rozdzielasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko jak zamiast poduszek wsadzą zaślepki i coś pieprznie w takim aucie, to wiesz co będzie. Sąd swoją spiewkę zacznie, że diagnosta powinien dołożyć wszelkich możliwych starań, użyć najgłebszej wiedzy i posłużyć się nowoczesnymi, atestowanymi sprzętami... ble, ble, ble... zanim podejmie decyzję o dopuszczeniu do ruchu pojazdu po szkodzie. Przecież to diagnosta z ramienia prezydenta wykonuję swoją pracę, a nie rzeczoznawca w zakładzie ubezpieczeń.

I wszystko byłoby pieknie, gdyby nie marne płace i ciśnienie na ilość, bo boss chce lecieć na wakacje w ciepłe kraje

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Paprock napisał:

Dobrze doczytałeś o co tam chodzi? Przecież w tym wyroku sąd jasno powiedział, to co Ty rozdzielasz.

Chyba sie nie rozumiemy. Wyrok zawierał ocenę jak postąpił diagnosta przy badaniu powypadkowym. My rozmawiamy o badaniu dla szkody istotnej które ma inny zakres. Piszesz o rozporządzeniu dotyczącego dozoru technicznego w którym stoi że trzeba, a tu mamy nasze rozporządzenie które mówi ze nie koniecznie, odpowiednio do zakresu. Czyli jedno rozporządzenie tak a drugie tak. Które ważniejsze?

To tak kwestie sporne zebrałem w jednym poście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wyroku diagnosta uznał, że w przypadku skierowania po kolizji dozór jest zbędny. Sąd mu wytłumaczył jak należy rozumieć "po kolizji" oraz to, że należy mieć szerokie horyzonty.

Obawiam się, że w przypadku zaniechania dozoru po szkodzie istotnej sąd mógłby mieć takie samo zdanie.

Dlatego każde badanie pojazdu wyposażonego w urządzenie poddozorowe zaczyna się od sprawdzenia ważności dokumenów na te sprzęty. A jak mamy info o kolizji, wypadku, zagrożeniu bezpieczeństwa, szkodzie istotnej, to uważam, że powinny być okazane dokumenty poddozorowe datowane po powstaniu zdarzenia drogowego.

Edytowane przez Paprock
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.