Skocz do zawartości

Budowa pojazdu wyprawowego.


ndmker

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Jestem podróżnikiem i tym razem przymierzam się do podróży przez azję. Być może potrwa to parę miesięcy, więc będę musiał mieć coś w rodzaju kampera przeprawowego. Niestety w Europie trudno o pojazdy tego typu, a jeśli są to kosztują pół miliona.

 

Dlatego muszę zbudować go sobie sam i będzie to konstrukcja podobna do tego co w linku poniżej:

 

http://www.earthcruiser.com.au/

 

Ze względu na niezawodność i wytrzymałość, rama, zawieszenie, silnik, skrzynia będą pochodzić od Toyoty Land Cruiser, natomiast aby nie marnować miejsca to na górę nałożę właśnie kabinę od Mitsubishi Canter. Dzięki kabinie bez maski zyskam ponad metr na przestrzeń mieszkalną, a metr to bardzo dużo, bo sam samochód nie może być długi jak kampery szosowe właśnie ze względu na możliwości manewrowania w terenie.

 

Kwestii jakości wykonania takiej budowy nie ma co poruszać, bo od lat przerabiam samochody, jestem w pełni wyposażony w odpowiednie narzędzia itd.

 

Interesują mnie jednak kwestie papierkowe... Jak to zrobić, żeby żyło mi się w Polsce lekko z takim pojazdem.

 

1. Mogę zostawić VIN z ramy Land Cruisera ale wtedy każdy policjant będzie mnie się pytał dlaczego samochód wygląda jak Mitsubishi a jest Toyotą... To rozwiązanie sprawy wydaje się kiepskie.

 

2. Mogę też przespawać kawałek ramy od Mitsu, tam gdzie jest VIN i wtedy wizualnie kabina jest od Mitsu i VIN się też zgadza. To wydaje się najlepszym rozwiązaniem.

 

3. Mogę też obrać trzecią drogę, czyli... No właśnie, jaka jest ta trzecia droga? Słyszałem o rzeczoznawcach, samochodach typu SAM, ale zupełnie nie wiem jak to ugryźć i jak to się odnosi do mojego projektu. No i czy jest sens iść tą drogą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 61
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • michal_k

    14

  • blakop

    13

  • Marek1

    11

  • ndmker

    10

Top Posters In This Topic

Witam

 

Jestem podróżnikiem i tym razem przymierzam się do podróży przez azję. Być może potrwa to parę miesięcy, więc będę musiał mieć coś w rodzaju kampera przeprawowego. Niestety w Europie trudno o pojazdy tego typu, a jeśli są to kosztują pół miliona.

 

Dlatego muszę zbudować go sobie sam i będzie to konstrukcja podobna do tego co w linku poniżej:

 

http://www.earthcruiser.com.au/

 

Ze względu na niezawodność i wytrzymałość, rama, zawieszenie, silnik, skrzynia będą pochodzić od Toyoty Land Cruiser, natomiast aby nie marnować miejsca to na górę nałożę właśnie kabinę od Mitsubishi Canter. Dzięki kabinie bez maski zyskam ponad metr na przestrzeń mieszkalną, a metr to bardzo dużo, bo sam samochód nie może być długi jak kampery szosowe właśnie ze względu na możliwości manewrowania w terenie.

 

Kwestii jakości wykonania takiej budowy nie ma co poruszać, bo od lat przerabiam samochody, jestem w pełni wyposażony w odpowiednie narzędzia itd.

 

Interesują mnie jednak kwestie papierkowe... Jak to zrobić, żeby żyło mi się w Polsce lekko z takim pojazdem.

 

1. Mogę zostawić VIN z ramy Land Cruisera ale wtedy każdy policjant będzie mnie się pytał dlaczego samochód wygląda jak Mitsubishi a jest Toyotą... To rozwiązanie sprawy wydaje się kiepskie.

 

2. Mogę też przespawać kawałek ramy od Mitsu, tam gdzie jest VIN i wtedy wizualnie kabina jest od Mitsu i VIN się też zgadza. To wydaje się najlepszym rozwiązaniem.

 

3. Mogę też obrać trzecią drogę, czyli... No właśnie, jaka jest ta trzecia droga? Słyszałem o rzeczoznawcach, samochodach typu SAM, ale zupełnie nie wiem jak to ugryźć i jak to się odnosi do mojego projektu. No i czy jest sens iść tą drogą?

 

Nie jestem diagnostą, ale:

 

Ad 1. Nie możesz, to juz nie bedzie LC i nie przejdzie przeglądu (tzn. nie powinno przejść, nikt przy zdrowych zmysłach sie nie podłoży).

 

Ad 2. Jak wyżej, poza tym za to jest kryminał.

 

Ad 3. Formalnie najbezpieczniej, ale... Na tym forum jest wiele wątków na ten temat. Ogólnie rzecz rozbija sie o interpretację "ile fabrycznego pojazdu może być w SAMie". SAM musi mieć ramę LUB nadwozie własnej konstrukcji. Nigdzie nie jest wprost napisane jakim procentem tej własnej konstrukcji mogą być elementy pojazdu produkowanego seryjnie, żaden przepis nie definiuje też pojęcia "własnej konstrukcji". Polecam lekturę działu "Pojazdy typu SAM i zabytkowe".

 

P.S. Osobiście na Twoim miejscu kupiłbym VW LT 4x4 (poprzedniej generacji) i zamontował budę kempingową. No ale rozumiem, że skoro zajmujesz sie od dawna tego typu turystyką i przeróbkami aut do takich celów, to przemyślałes dogłębnie wybór bazy i nie zamierzasz go zmieniać. Żeby nie mieszać, to może nie ciągnijmy tego tematu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Mogę zostawić VIN z ramy Land Cruisera ale wtedy każdy policjant będzie mnie się pytał dlaczego samochód wygląda jak Mitsubishi a jest Toyotą... To rozwiązanie sprawy wydaje się kiepskie.

raczej najlepsze :D

VIN jest na ramie więc zostaje

zabudujesz inne nadwozie - mieszkalne

dobrze by było, aby proces przebudowy nadzorował rzeczoznawca - i tak bez jego opinii ciężko będzie z następnym krokiem

 

potem badanie po zmianach konstrukcyjnych na OSKP

 

powinno powstać:

marka - TOYOTA

model - INNY

rodzaj pojazdu - SPECJALNY

przeznaczenie - kempingowy

 

::hey

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marka - TOYOTA

 

W świetle tego:

na górę nałożę właśnie kabinę od Mitsubishi Canter.

jak można mowic o tym że to pojazd m-ki Toyota Land Cruiser... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi. No właśnie te niejasności prawne mnie dobijają.

 

Z jednej strony rozwiązanie 1 jest z najlepsze z punktu widzenia dokumentów, ale każdy policjant będzie się drapał w głowę. Poza tym nie wiem czy w VINie nie ma zakodowanej informacji po której stronie jest kierownica. Będę kupował Land Cruisera w UK, bo mi nie robi różnicy gdzie jest kierownica skoro i tak zostaje tylko rama. Obawiam się, że ktoś w urzędzie może mi wmówić, że próbuję anglika zarejestrować.

 

Nie wiem dlaczego punkt 2 to kryminał. Skoro numer VIN ma się zgadzać, to przespawam przednią część ramy od Mitsu. Nie miałem na myśli wycięcia samego numeru.

 

No i punkt 3 to też jakaś niewiadoma, bo przepisy są niejasne. Pewnie zależy to od rzeczoznawcy i od przypadku.

 

Niestety VW LT4x4 się zupełnie nie nadaje, bo to kompletnie nie ta epoka i nie ten komfort. Takim Volkswagenem można pokozaczyć sobie przez 300km, ale nie 13,000km, bo to udręka: słaby silnik, skrzynia manualna, wszystko chodzi ciężko, no średniowiecze. Poza tym w Azji czy Afryce łatwiej o części do Patrola czy Land Cruisera niż do rzadkiej wersji VW, a to też istotny aspekt.

 

Wiecie, bo ja w swojej polskiej naiwności myślałem, że jest jakiś przepis, dzięki któremu powiecie mi: chłopie spokojnie inwestuj te swoje 60tys bo taki a taki przepis pozwoli na wyruszenie w świat.

 

Tymczasem wszystko wydaje się zależeć od personalnych decyzji rzeczoznawcy, diagnosty i co najgorsze pani w okienku.

 

Właśnie wertuję dział SAM, ale tam głównie są problemy związane z przyczepkami i motylkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego punkt 2 to kryminał. Skoro numer VIN ma się zgadzać, to przespawam przednią część ramy od Mitsu. Nie miałem na myśli wycięcia samego numeru.

 

VIN jest przypisany do konkretnego pojazdu jako całości, a nie do kawałka ramy, na której jest nabity. Według VINU będzie to mitsubishi, ale faktycznie nie będzie. Czyli z góry negatywny wynik badania. Jeśli będzie miał kawałek ramy od mitsubishi, a kawałek od toyoty, to można się pokusić o stwierdzenie, że jest to rama własnej konstrukcji (z zastrzeżeniem wspomnianego przeze mnie wcześniej braku definicji własnej konstrukcji w przepisach), czyli spełnia przesłanki bycia SAMem.

 

A kryminał, bo jest to uzycie cech identyfikacyjnych jednego pojazdu w innym pojeździe (możnaby się zastanawiać nad zastosowaniem art. 306 KK lub 207 KK - w praktyce kwalifikacja prawna zależy od widzimisię prokuratora/poliji, ale zwykle obejmuje jeden z tych paragrafów lub obydwa). Jesli nie skończy sie to źle dla Ciebie, to może dla diagnosty - chocby za poświadczenie nieprawdy w dokumencie (art. 271 KK).

 

[ Dodano: 23-02-2012, 23:20 ]

Właśnie wertuję dział SAM, ale tam głównie są problemy związane z przyczepkami i motylkami.

 

Nie patrzy tylko na tytuły wątków, jak się zagłębisz w treść (nieraz trzeba przebrnąć przez parę stron), to na pewno znajdziesz przynajmniej kilka dyskusji na temat "co to jest sam" i jak to jest z wykorzystaniem fabrycznych elementów (podwozia, nadwozia) do budowy SAMa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie brnę przez wątki o SAMach, ale nadal mam sporo wątpliwości jak zakwalifikować mój pojazd.

 

Według przepisów pod kategorię SAM podpada pojazd, który posiada ramę, podwozie lub nadwozie własnej konstrukcji. W moim przypadku rama nie jest własnej konstrukcji, kabina nie jest własnej konstrukcji, ale część 'mieszkalna' tak. Czyli podpada to pod SAM, ale co jeśli wykonam pojazd bez części mieszkalnej? Czyli taki 'golas' jakie producenci też sprzedają, kabina z ramą, żeby sobie klient zamontował chłodnię, skrzynię, HDSa czy kontener, zależnie od potrzeby. Wtedy będzie rama fabryczna i kabina fabryczna, choć różnych firm.

 

No i jeszcze kwestia norm ekologicznych. Mój projekt to właściwie przebudowa pojazdu, bo silnik, rama, skrzynia biegów, reduktor, układ napędowy, elektryka, OBDII pozostają nietknięte. Czy obowiązują mnie normy z daty pierwszej rejestracji, czy może zmiana karoserii stanowi moment 'zresetowania' się historii pojazdu i od tej daty liczona będzie pierwsza rejestracja?

 

Trochę się boję tych dziwnych przepisów o Euro 4 czy 5. W samochodzie w oryginale jest silnik benzynowy 4.5L, dwa katalizatory i dwie sondy lambda (jedna przed druga za katalizatorami) oraz EGR. Aha, no i jak diagnosta sprawdzi, że jest to Euro1 a nie Euro5?

 

Istnieje też opcja kupna kabiny z ramą Mitsubishi i przekładka silnika, skrzyni, mostów napędowych, wymiana resorów na sprężyny itd... Papierowo byłoby to idealne, bo VIN się zgadza, model się zgadza a to, że takie zmiany w zawieszeniu to partactwo, to już inna sprawa.

 

No i właśnie stoję przed takim dylematem. Z jednej strony mogę zachować integralność ramy i zawieszenia, co jest bezpieczniejsze, a z drugiej strony mogę wykonać druciarstwo, aby zadowolić urzędnika...

 

No ale dopiero co zaczęła się dyskusja, więc może dojdziemy do jakiegoś rozwiązania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj - diagnosta imiennie dopuszcza Twój pojazd do ruchu - On swoim imieniem i nazwiskiem będzie się podpisywał pod dopuszczeniem do ruchu I WSZYSTKIMI skutkami tego faktu. Tymczasem jasno określonych metod badawczych tego typu pojazdów nie ma!! Z pewnością SKP i diagnosta nie są zazwyczaj przygotowani technicznie, sprzętowo i organizacyjnie, aby zbadać, czy np. pospawana przez Ciebie rama, elementy zawieszenia itd. będą funkcjonować prawidłowo, a jednak przepisy prawa wymuszają to na nim pisząc tylko ogólnie, że pojazd marki SAM, czy po zmianach konstrukcyjnych ma spełniać warunki techniczne. Dla przyczepki lekkiej to jeszcze jest do ogarnięcia - ale dla samochodu??? Producenci nadwozi/podwozi wydają miliony na projekty, testy, wyliczenia itd. zanim wydadzą homologację na pojazd. Diagnosta zasadniczo musi wykonać pracę dającą ten sam efekt (czyli prawne dopuszczenie pojazdu do ruchu z zastrzeżeniem, że pojazd spełnia warunki techniczne takie same, jak inne pojazdy homologowane przez producentów) i to w warunkach "warsztatowego" kanału z kilkoma podstawowymi urządzeniami kontrolnymi.

DLATEGO APELUJĘ O TROCHĘ ROZSĄDKU, ROZWAGI I POSZANOWANIA ZARÓWNO DLA PRACOWNIKÓW SKP I WK, BO TO ONI (szczególnie diagnosta) ODPOWIADAJĄ IMIENNIE ZA PODEJMOWANE PRZEZ SIEBIE DECYZJE. Proszę więc nie pisać o "widzi mi się" diagnosty i "zadowalaniu" pracownika WK... Proponuję zajrzeć do tematów o odpowiedzialności diagnosty, gdzie jest mowa o tym co się dzieje, jak taki pojazd ma później wypadek na drodze.

 

W mojej ocenie jeśli pospawasz elementy dwóch pojazdów (pomijając sens tego zabiegu) to nie będzie to SAM, tylko składak, którego nie zarejestrujesz.

 

Co do emisji - jeśli przerabiasz zarejestrowany pojazd, o normę emisji spalin się nie martwisz. W przypadku SAM zasadniczo norma musi być taka, jak dla każdego nowo rejestrowanego pojazdu (oczywiście możliwości zweryfikowania tego na SKP to już osobny temat).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hellooo!!!! Ale ja mówiłem o zadowoleniu urzędnika a nie pracownika. O sytuacji diagnostów, którzy są między młotem a kowadłem wiem doskonale. Miałem na myśli urzędników i ustawodawców, którzy mają wszystko w dupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spóźniłeś się kilkanaście lat. Dawniej jako SAM określany był pojazd złożony z części pojazdów różnych marek i typów - Twoja wyprawówka pasowałaby jak ulał ;)

 

Pytanie - czy można w pojeździe wymienić ramę z całym podwoziem na ramę od pojazdu innej marki? Jeśli nie to dlaczego (interesują mnie przepisy, a nie możliwości techniczne)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak znam przepisy to pewnie nie ma nic jasno napisane. Ja raczej chcę się dowiedzieć, czy warto się za to zabrać. Bo jeśli jest to kwestia zakończenia budowy samochodu, udania się do rzeczoznawcy, aby zaopiniował, udania się do SKP, aby potwierdzono niezbędne warunki techniczne i wyposażenie samochodu, a następnie rejestracja, to jakoś dam radę.

 

Jednak martwi mnie niejasność pomiędzy przebudową pojazdu a zrobieniem z niego SAMa. No i te durne normy Euro. W paru postach spotkałem się z informacją, że jeśli silnik ma katalizator i sondę, to nie ma problemu, bo diagnosta i tak nie ma możliwości sprawdzenia więcej. W kilku innych spotkałem się z podanymi ilościami emisji spalin dla każdej z norm, ale jak to zmierzyć?

 

A może jeśli kupię Land Cruisera anglika, to wystarczy opinia rzeczoznawcy o zmianie konstrukcji pojazdu (czyli kierownica po innej stronie i inna kabina) i w ten sposób go zarejestruję? Np. jako Toyota, model inny, pojazd specjalny (nie wiem, nie znam się na tych nazwach).

 

Wiecie o co chodzi, dla mnie ważne jest tylko zarejestrowanie, bo to i tak papierek potrzebny mi przez parę godzin, byleby dojechać do granicy. Póki co w innych krajach policja tylko przywita się, popatrzy jak tam się rodzinie jedzie a nie grzebie w papierach napisanych po polsku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście bym raczej nie brnął w SAM-a jako próba rejestracji go teraz od nowa - tyle warunków i norm do spełnienia, że może być bardzo ciężko. Zakładając ten wariant to może łatwiej byłoby kupić samochód marki SAM z lat 90-tych (o ile się taki znajdzie) i dokonać jego przebudowy poprzez wymianę nadwozia i podwozia.

 

Teoretycznie wymiana nadwozia jest zabroniona na podstawie art. 66 ust. 4 pkt 5 PORD (ale skoro nadwozie nie posiada numeru to ciężko jest udowodnić, że nastąpiła jego wymiana).

 

Można też podejść do sprawy inaczej - skoro wymiana nadwozia jest zabroniona to można zacząć od dokumentów na Mitsubishi Cantera i dokonać w nim wymiany ramy na ramę z Land Cruisera (wymiana ramy nie jest zabroniona - pozostaje otwarte pytanie czy można wymienić ramę na ramę od pojazdu innej marki). Wtedy pozostaje nam marka Mitsubishi w dowodzie rej., ale VIN byłby z ramy Toyoty. Ciekawe czy którykolwiek diagnosta podpisał by się pod takim opisem zmian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I myślisz, ze ktoś przyklepie wymianę elementu z cechą identyfikacyjną?

 

Problem nie jest w zmianie cechy identyfikacyjnej (to jest dozwolone jak najbardziej) tylko w tym, że będzie to rama z pojazdu innej marki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem nie jest w zmianie cechy identyfikacyjnej (to jest dozwolone jak najbardziej)

 

Czy oby na pewno? W.g mnie nie. Jesli w papierach masz pojazd na ramie z numerem XXXXXXXXXXXXXXXXX to nie możesz ot tak sobie wymienić ramy na VVVVVVVVVVVVVVVVV. To, że ustawodawca zapomniał trochę, że konstrukcje samonośne nie są we wszystkich pojazdach, nie zwalnia diagnosty z myślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy oby na pewno? W.g mnie nie. Jesli w papierach masz pojazd na ramie z numerem XXXXXXXXXXXXXXXXX to nie możesz ot tak sobie wymienić ramy na VVVVVVVVVVVVVVVVV. To, że ustawodawca zapomniał trochę, że konstrukcje samonośne nie są we wszystkich pojazdach, nie zwalnia diagnosty z myślenia.

 

Moim zdaniem (popartym przepisami) taka wymiana jest jak najbardziej możliwa - powoduje to zmianę numeru VIN w dowodzie rejestracyjnym. Można od tak sobie wziąć ramę z jednego pojazdu i zamontować ją w innym pojeździe - zabroniona jest jedynie wymiana nadwozia.

 

Cytat z rozporządzenia:

 

§ 14. 1.W przypadku zawiadomienia o zmianie stanu faktycznego wymagającej zmiany danych zamieszczonych w dowodzie rejestracyjnym, wynikającej:

 

4) z wymiany podwozia lub ramy w pojeździe zarejestrowanym, do zawiadomienia dołącza się:

a) dowód własności podwozia lub ramy,

b) dowód odprawy celnej przywozowej, jeżeli podwozie lub rama zostały sprowadzone z państwa trzeciego,

c) dowód rejestracyjny pojazdu lub zaświadczenie wystawione przez organ rejestrujący właściwy ze względu na miejsce rejestracji pojazdu, z którego pochodzi podwozie lub rama, jeżeli to podwozie lub rama pochodzi z pojazdu zarejestrowanego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli pojazd zostanie złożony poza wytwórnią z części jednej lub kilku marek to jest to składak.

PORD

Dz. U. 108 z 2005 z późn. zm.

Art. 75.

3. Zabrania sie rejestracji pojazdu złożonego poza wytwórnia, z wyjatkiem pojazdu

marki "SAM" oraz pojazdu zabytkowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem (popartym przepisami) taka wymiana jest jak najbardziej możliwa - powoduje to zmianę numeru VIN w dowodzie rejestracyjnym. Można od tak sobie wziąć ramę z jednego pojazdu i zamontować ją w innym pojeździe - zabroniona jest jedynie wymiana nadwozia.

Czyżby :?: Czy Ty wiesz co piszesz?

Skoro chcesz dokonać zmian (wymiany ramy) to:

Art.81 PoRD

(...)

11. Niezależnie od badań, o których mowa w ust. 3-5, dodatkowemu badaniu technicznemu podlega pojazd:

(...)

3) w którym dokonano zmian konstrukcyjnych lub wymiany elementów powodujących zmianę danych w dowodzie rejestracyjnym, z zastrzeżeniem art. 66 ust. 4 pkt 5 i 6, z wyłączeniem montażu instalacji do zasilania gazem;

Art 66.

(...)

4. Zabrania się

(...)

5) wymiany nadwozia pojazdu posiadającego cechy identyfikacyjne, o których mowa w ust. 3a pkt 1;

Art.66 ust. 3a. Pojazd uczestniczący w ruchu powinien posiadać nadane przez producenta, z zastrzeżeniem art. 66a, cechy identyfikacyjne:

1) numer VIN albo numer nadwozia, podwozia lub ramy;

Art. 66a. 1. Cechy identyfikacyjne, o których mowa w art. 66 ust. 3a, nadaje i

umieszcza producent.

2. Starosta właściwy w sprawach rejestracji pojazdu wydaje decyzję o nadaniu cech identyfikacyjnych w przypadku pojazdu:

1) zbudowanego przy wykorzystaniu nadwozia, podwozia lub ramy konstrukcji własnej, którego markę określa się jako "SAM";

2) w którym dokonano wymiany ramy lub podwozia na odpowiednio ramę lub podwozie bez numeru fabrycznego;

3) odzyskanego po kradzieży, w którym cecha identyfikacyjna uległa zatarciu lub sfałszowaniu;

4) nabytego na licytacji publicznej lub od podmiotu wykonującego orzeczenie o przepadku pojazdu na rzecz Skarbu Państwa, w którym cecha identyfikacyjna uległa zatarciu lub sfałszowaniu;

5) w którym cecha identyfikacyjna uległa zatarciu lub sfałszowaniu, a prawomocnym orzeczeniem sądu zostało ustalone prawo własności pojazdu;

6) w którym cecha identyfikacyjna uległa skorodowaniu lub została zniszczona podczas wypadku drogowego albo podczas naprawy;

7) zabytkowego, w którym cecha identyfikacyjna nie została umieszczona.

3. Okoliczności, o których mowa w ust. 2 pkt 6 i 7, powinny być potwierdzone pisemną opinią rzeczoznawcy samochodowego, o którym mowa w art. 79a; opinia powinna wskazywać pierwotną cechę identyfikacyjną lub jednoznacznie wykluczać ingerencję w pole

numerowe w celu umyślnego jej zniszczenia lub zafałszowania albo wskazywać na brak oryginalnie umieszczonej cechy identyfikacyjnej.

(...)

6) dokonywania zmian konstrukcyjnych zmieniających rodzaj pojazdu, z wyjątkiem:

a) pojazdu, na którego typ zostało wydane świadectwo homologacji lub decyzja zwalniająca pojazd z homologacji,

b) pojazdu, w którym zmian konstrukcyjnych dokonał przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą w tym zakresie.

 

Teoretycznie gdybyś miał anglika zarejestrowanego to na jego ramie można by dokonać zabudowy. Gorzej będzie z papierami na tą zabudowę. Musiałbyś mieć warsztat i odpowiednią pieczątkę. Paragraf na to wyżej. Oczywiście gdybyś chciał zrobić tak ja Ci napisał Jacdiag na poprzedniej stronie.

Kombinacje z SAM - śliski temat i potencjalnie duże problemy.

 

 

PS

Ile kosztuje zarejestrowanie działalności, założenie jednoosobowego warsztatu?

Jakby interes nie szedł to po jakim czasie i jakim kosztem można to zamknąć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Art. 66a. 1. Cechy identyfikacyjne, o których mowa w art. 66 ust. 3a, nadaje i

umieszcza producent.

2. Starosta właściwy w sprawach rejestracji pojazdu wydaje decyzję o nadaniu cech identyfikacyjnych w przypadku pojazdu:

1) zbudowanego przy wykorzystaniu nadwozia, podwozia lub ramy konstrukcji własnej, którego markę określa się jako "SAM";

2) w którym dokonano wymiany ramy lub podwozia na odpowiednio ramę lub podwozie bez numeru fabrycznego;

To bym najbardziej wyróżnił w kwestii dywagacji Miachała K nt wymiany ramy :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie gdybyś miał anglika zarejestrowanego to na jego ramie można by dokonać zabudowy. Gorzej będzie z papierami na tą zabudowę. Musiałbyś mieć warsztat i odpowiednią pieczątkę.

 

A po co działalność na wykonanie zabudowy?? No chyba, że zmienia rodzaj pojazdu po zabudowie, ale jak nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem (popartym przepisami) taka wymiana jest jak najbardziej możliwa - powoduje to zmianę numeru VIN w dowodzie rejestracyjnym. Można od tak sobie wziąć ramę z jednego pojazdu i zamontować ją w innym pojeździe - zabroniona jest jedynie wymiana nadwozia.

Czyżby :?: Czy Ty wiesz co piszesz?

 

Podałeś tyle przepisów, a w żadnym z nich nie ma nic na temat tego, by wymiana ramy była zabroniona. Jak już pisałem - nie wolno wymieniać jedynie nadwozia i nie wiem dlaczego dziwi tutaj niektórych zwykła wymiana ramy.

 

Pozostaje natomiast nadal otwarte pytanie - jaki przepis zabrania wymiany ramy na ramę z pojazdu innej marki albo modelu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostaje natomiast nadal otwarte pytanie - jaki przepis zabrania wymiany ramy na ramę z pojazdu innej marki albo modelu?

Rozumiem że cyctat o tym, że rama ma być wymieniona na właściwą nie zrobiła na Tobie żadnego wrażenia. :shock:

Bedziemy sie teraz zastanawiać co to znaczy "właściwa" 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że cyctat o tym, że rama ma być wymieniona na właściwą nie zrobiła na Tobie żadnego wrażenia. :shock:

Bedziemy sie teraz zastanawiać co to znaczy "właściwa" 8)

 

Gdzie widzisz ten zapis? Ja widzę tam tylko wyraz "odpowiednio", a nie "odpowiednią", czyli to "odpowiednio" oznacza właśnie odpowiednio ramę albo podwozie (zależy co zostało wymienione - rama czy podwozie). Zresztą przepis ten dotyczy tylko i wyłącznie nadania cech identyfikacyjnych jeśli wymieniono ramę lub podwozie na taką lub takie bez numeru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widzę tam tylko wyraz "odpowiednio", a nie "odpowiednią", czyli to "odpowiednio" oznacza właśnie odpowiednio ramę albo podwozie (zależy co zostało wymienione - rama czy podwozie). Zresztą przepis ten dotyczy tylko i wyłącznie nadania cech identyfikacyjnych jeśli wymieniono ramę lub podwozie na taką lub takie bez numeru.

 

No fakt.

Brak przecinka za tym "odpowiednio", zaciemnia wymowę tego zdania ale rzeczywiście odpowiednio a nie odpowiednią.

Co nie zmienia faktu że wymiana ramy pojazdu na ramę innego pojazdu, z innym nr VIN nie jest właściwe.

Nr VIN jest indywidualnym numerem identyfikacyjnym konkretnego pojazdu.

Poprzez wymianę ramy przypisanie tego numeru innemu pojazdowi nawet w obrębie tej samej marki i modelu to jest zupełna fantastyka.

Co dopiero przypisanie tego nr zupełnie innemu pojazdowi. :shock:

Także zastosowanie jako części zamiennej ramy z pojazdu innej marki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co nie zmienia faktu że wymiana ramy pojazdu na ramę innego pojazdu, z innym nr VIN nie jest właściwe.

Nr VIN jest indywidualnym numerem identyfikacyjnym konkretnego pojazdu.

Poprzez wymianę ramy przypisanie tego numeru innemu pojazdowi nawet w obrębie tej samej marki i modelu to jest zupełna fantastyka.

Co dopiero przypisanie tego nr zupełnie innemu pojazdowi. :shock:

 

Moim zdaniem (jak również zdaniem ustawodawcy) jest to jak najbardziej możliwe, chociaż niektórym ciężko sobie to wyobrazić ;) Rama jest elementem wymiennym tak samo jak silnik (tyle, że numeru silnika już się nie wpisuje).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.