Skocz do zawartości

Budowa pojazdu wyprawowego.


ndmker

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 weeks later...
  • Odpowiedzi 61
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • michal_k

    14

  • blakop

    13

  • Marek1

    11

  • ndmker

    10

Top Posters In This Topic

Dzięki za komentarze. Wygląda na to, że mamy niezły bałagan, bo każdą decyzję można podważyć i na każdą konstrukcję są dwie sprzeczne opinie: obydwie zgodne z prawem.

 

Czy nie myślicie, że byłoby łatwiej gdyby do stworzenia i zarejestrowania własnego pojazdu wymagana była opinia dwóch, trzech czy nawet czterech rzeczoznawców, którzy wydadzą pozytywną opinię na temat solidności konstrukcji? Wtedy diagnosta by tylko sprawdzał czy pojazd spełnia warunki techniczne dopuszczające do ruchu i niczego by nie ryzykował, natomiast budujący taki pojazd by wiedział w jakim kierunku ma iść, aby to było zgodne z prawem. Obecnie każda droga może się skończyć niepowodzeniem.

 

Odniosę się też do tego, co napisał 'Blakop'

 

My tymczasem mamy takie tendencje, żeby coś, co wymyślono do całkowicie innych rozwiązań zastosować do kompletnie czego innego!! I tak - spawamy sobie dwa auta z jednego i kombinujemy, czy to aby nie SAM. Nie - moim zdaniem to nie SAM tylko składak!! I chyba nie do końca jest ok zwalanie winy na niejasne przepisy bo po trochu sami do tych niejasności prowadzimy. Chcesz samochód wyprawowy? To kup oryginalny za 400 tys. złotych. Niestety - taka prawda. Jeśli zaś nie masz takich pieniążków, to nie miej urazy, że przepisy niestety nie bardzo wiedzą jak znaleźć w tym systemie prawnym Twój "kompromis" chęci podróżowania i możliwości finansowych w postaci pospawania fragmentów kilku pojazdów.

 

No nie jest tak do końca jak myślisz. Na całym świecie, w Polsce też, każda profesjonalna dziedzina ma swoje specyficzne wymagania i najczęściej wszystko buduje się samemu. Adam Małysz nie skakał na nartach z Decathlona, tylko pewnie miał robione na zamówienie. Samochody formuły 1 też nie są kupowane w sklepach. Naukowcy też nie kupują w sklepach swoich specyficznych urządzeń, tylko muszą w znacznym stopniu sami sobie je wykonać. Podobnie jest z kamperami do 'zadań specjalnych': nawet za 400tys.zł nie dostaniesz tego co chcesz i zapewniam Ciebie, że 99,9999% podróżników ma takie pojazdy w mniejszym czy większym stopniu wykonanych poza fabryką. I nie jest to kwestia pieniędzy, lecz jakości materiałów.

 

Podam Ci prosty przykład... Załóżmy, że jedziesz na safari do Afryki i w interiorze ropę czy benzynę kupuje się w butelkach po wodzie mineralnej albo przelewa się z brudnych baniaków. Często zarówno ropa, jak i benzyna nie są przezroczyste i lepiej nie pytać dlaczego. Pójdź sobie teraz do salonu i kup jakikolwiek samochód, który miałby wolnossącego diesla dużej pojemności i w dodatku bez tych common-railów i masy czujników, po prostu taki, który przepali to co wlejesz. No i na tym kończy się marzenie o wyprawie. Podobnie jest też z silnikami benzynowymi, które obładowane są głupimi rozwiązaniami, gwarantującymi klęskę w każdym innym miejscu niż cywilizowana Europa. Kamperem za pół miliona możesz pojechać na wakacje do Włoch i na tym koniec. Więc nie jest to kwestia kasy, lecz po prostu brak solidnej technologii, która pozwoli na przejechanie więcej niż 10tys.km bez wizyty w serwisie, aby zresetować jakiś durny 'error'.

 

Blakop, wspominasz o tym, że ja próbuję jakiegoś kompromisu i dlatego składam kilka pojazdów. No właśnie jest zupełnie inaczej, bo idę bezkompromisowo. Biorę najlepszą ramę na rynku, najlepsze silniki na rynku, biorę kabinę, która jest maksymalnie krótka, aby i pojazd nie był za długi i staram się wykonać wszystko według najlepszych, nie najnowszych, technologii.

 

Zapraszam do lektury i oglądania forum poniżej. Jest tam wiele ciekawych działów.

 

http://www.expeditionportal.com/forum/threads/20313-All-Terrain-Warriors-campers

 

http://www.expeditionportal.com/forum/threads/9299-Mitsu-Fuso-Camper-examples

 

http://www.expeditionportal.com/forum/forums/15-Toyota-Land-Cruiser

 

http://www.expeditionportal.com/forum/threads/51254-EarthRoamer-XV-JP-quot-Northwest-Edition-quot

 

Gdybyś też wątpił w wytrzymałość ramy Land Cruisera, to masz poniżej parę linków. Samochód ma pewnie zmienione zawieszenie i sporo wyjęte ze środka, ale rama i układ napędowy jest bez zmian i waga pewnie też około 2T. Więc jako podstawę kampera nie biorę byle czego.

 

-na końcu jest ładny skok

 

 

 

 

No ale nie ma co się rozgadywać. Chyba będę próbował zarejestrować pojazd zagranicą a potem przerejestrować już w PL. Powinno być łatwiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorę najlepszą ramę na rynku, najlepsze silniki na rynku, biorę kabinę, która jest maksymalnie krótka

 

OK OK. Ja wszystko rozumiem. Temat nie jest mi obcy - spokojnie...

Tylko to co podałeś, to jak dla mnie definicja SKŁADAKA, których w Polsce rejestrować nie można :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nie myślicie, że byłoby łatwiej gdyby do stworzenia i zarejestrowania własnego pojazdu wymagana była opinia dwóch, trzech czy nawet czterech rzeczoznawców, którzy wydadzą pozytywną opinię na temat solidności konstrukcji?

ndmker, czy nie wydaje Ci się, że jakość badań technicznych była by lepsza gdyby przed wstawieniam pieczatki w DR trzeba było odwiedzić 2, 3 czy 4 stacje kontroli pojazdów? :shock:

Nie możemy doprowadzac pewnych spraw do kuriozum polegających na tym, że kontrolujacego będzie kontrolował następny kontrolujący a następnego następny :evil:

Samochody formuły 1 też nie są kupowane w sklepach.

Zgadza się, ale zapomniałeś jeszcze o jednym - samochodu F1 nie da się dopuścic do ruchu. Niestety z Twoim pojazdem wyprawowym jest podobnie. Na pocieszenie mogę dodać, że wiekszość samochodów rajdowych też nie powina być dopuszczona do ruchu i dlatego niektóre z nich są rejestrowane po za granicami kraju, gdzie przepisy są mniej restrykcyjne. Najlepiej by było abys i Ty poszedł tą drogą i zarejestrował swój pojazd np. w Niemczech a wówczas legalnie mógł byś siś nim poruszać nie naginając prawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co innego badanie diagnosty potwierdzające niezbędne wyposażenie pojazdu (światła, pasy, sprawne hamulce, światło p-mgielne, sprawne amortyzatory) a co innego badanie rzeczoznawcy potwierdzające bezpieczeństwo całej konstrukcji. Według mnie powinny być przynajmniej dwie opinie niezależnych rzeczoznawców. Dzięki temu łatwiej będzie uniknąć łapówkarstwa a dwie niezależne opinie dają też spokojny sen diagnostom.

 

Gdyby takie było prawo, to by się budowało pojazdy najlepiej jak się umie i potem przeznaczało kasę na dwóch rzeczoznawców. Inaczej mówiąc każdy miałby równe szanse i jedynym kryterium byłaby jakość wykonania. Tymczasem obecnie jest taki mętlik, że każdy z nas może pójść siedzieć i nawet do końca nie będzie wiedział za co, bo prawo można interpretować dowolnie. Dlatego takie dwie kontrole rzeczoznawców to nie kuriozum, tylko o wiele prostsza procedura niż obecnie i bardziej przejrzysta. Sądy często proszą o wypowiedź kilku specjalistów z jakiejś dziedziny, aby mieć rzeczowe opinie, które by się pokrywały i nikt nie uważa tego za przesadę.

 

Faktycznie pójdę chyba na całość i zbuduję pojazd a następnie zarejestruję w Niemczech albo gdziekolwiek indziej. Potem go sobie przerejestruję i po sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potem go sobie przerejestruję i po sprawie.

 

Myślisz? A okresowe badania jak chcesz przechodzić? :)

 

Pomysł z dwiema opiniami masz średnio trafiony... Każdy na tym forum wie, że i rzeczoznawca ma guzik do zbadania w takim pojeździe. Te pojazdy powinny być badane (i do niedawna tak było) tylko w wyspecjalizowanych stacjach - BOSMAL, ITS, ZIELONKA itd. Te stacje są odpowiednio wyposażone, certyfikowane, posiadają potężne zaplecze instytucjonalne etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co innego badanie diagnosty potwierdzające niezbędne wyposażenie pojazdu (światła, pasy, sprawne hamulce, światło p-mgielne, sprawne amortyzatory) a co innego badanie rzeczoznawcy potwierdzające bezpieczeństwo całej konstrukcji. .

A co innego ochrona środowiska...

i tutaj już zupełne inne "kwiatki"

Pojazd rejestrowany w 2012 r a więc norma spalania Euro V.

Więc zapominij o wszystkopalącym silniku starej generacji.

Raczej przygotuj się na systemy typu DPF , EOBD, EVAP itp...

 

Gdyby takie było prawo, to by się budowało pojazdy najlepiej jak się umie i potem przeznaczało kasę na dwóch rzeczoznawców. Inaczej mówiąc każdy miałby równe szanse i jedynym kryterium byłaby jakość wykonania. .

Niestety jest jeszcze problem biernego bezpieczeństwa a w nim SRS i aktywnego w postaci ABS, ASR i ESP

 

Faktycznie pójdę chyba na całość i zbuduję pojazd a następnie zarejestruję w Niemczech albo gdziekolwiek indziej. Potem go sobie przerejestruję i po sprawie.

Nie sądzę żeby w Niemczech pod tym względem było łatwiej ale powodzenia życzę... :ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślisz? A okresowe badania jak chcesz przechodzić? :)

 

No normalnie. Chyba diagnosta nie będzie podważał tego co jest w dowodzie rejestracyjnym, tylko zbada zdatność pojazdu do ruchu.

 

Mam na przykład inny samochód, który ma taką nazwę: Marka-Toyota, model-Lexus. Po prostu kiedyś komuś nie chciało się spisać modelu samochodu z klapy i nadał taką nazwę. Jeżdżę nim od 7 lat i nikt nie ma pretensji podczas przeglądów, więc nie widzę tu problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak jedziesz gdzieś samochodem to siadasz za kierownicą, czy siadasz może na dowodzie rejestracyjnym? A jak jest wypadek to powoduje go kierowca i niesprawny samochód czy może pognieciony dowód? Papiery powinny być tylko dodatkiem do samochodu a nie jego głównym elementem. Nie można myśleć w sposób biurokratyczny, bo potem wychodzą takie kwiatki jak z aferą solną i suszem jajecznym, gdzie nie liczy się towar, tylko byleby się w papierach zgadzało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież to co Ty proponujesz jest właśnie metodą "na papier"!!

 

Ty chcesz dowód rejestracyjny i "legalnie" jeździć. Nie interesuje Cę, że SKP ma ograniczone możliwości co do faktycznego(!) stwierdzenia, czy Twój pojazd złożony z trzech będzie bezpieczny. A to diagnosta - nie TY będzie za ten pojazd odpowiadał w razie "W". Ciebie już wtedy nie będzie może nic interesować ( z przyczyn obiektywnych 8) ), ale inne ofiary wypadku i ich krewni mogą chcieć zadośćuczynienia...

 

Kolego - jedna rada - ITS w Warszawie - na ich stacji się dowiaduj, tam też się kieruj jak sklecisz to co chcesz sklecić w celu przeprowadzenia badania. Jak Oni Cię przepuszczą, to myślę nikt w kraju wstrętów robić Ci będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.