Projekt ustawy o diagnostach.

[max72]

No ale należy wziąć pod uwagę że są usterki które mogą powstać zaraz po wyjeździe z SKP np. światło

to znam z autopsji, zatrzymany DR za światło mijania osobiście pomogłem wymienić żarówkę, klient przyjeżdża za 20 minut żarówka znowu spalona

A co nam z licznika??

jak można porównać przedstawiciela handlowego czy autobus które robią miesięcznie ok 10 tyś. a zwykłego śmiertelnika który taka ilość kilometrów zrobi albo i nie w ciągu roku?

[Nikita_Bennet]

właśnie nie idzie o robienie polowania na czarownice tak samo jak o nie spisywanie liczników (życzę pojęcia spisywać w ciągnikach gdzie każdy z 3 moich ciągników robi max 200motogodzin rocznie).

Zasadnym byłoby jednak aby WK sprawdzał za co jest odebrany DR a policja czytelnie wypisywała znalezione usterki bo jednak podświetlenie tablicy wg mnie ma mało wspólnego z BRD natomiast wycieki oleju, zwisające kable wiązki haka oraz antena wystająca w prawą stronę poza obrys pojazdu (poranienie pieszych) może już zrobić ciut bałaganu nie mówiąc o uszkodzonym/zużytym zawieszeniu.

[danielg539]

Zasadnym byłoby jednak aby WK sprawdzał za co jest odebrany DR a policja czytelnie wypisywała znalezione usterki

 

Nikita_Bennet, w wydziałach komunikacji większośc pracowników jakoś nie garnie się do pracy i obowiązków raczej dobrowolnie nie będzie sobie dodawać. Zdecydowanie łatwiej i prościej jest oddać ztrzymany DR niż przeprowadzać jakieś dochodzenia odnośnie terminu kiedy powstała usterka. "Olewactwo" pracowników WK sięga już tak daleko, że jak wychwyciłem niezgodnośc w nr VIN w pojeździe, który przeszedł już 5 OBT i badanie pokolizyjne (wszystkie na tej samej SKP) to nawet nikt nie pomyślał aby wszcząć jakiekolwiek postępowanie wyjaśniające.

 

Najprostrzym sposobem poprawy jakości BT jest wprowadzenie kar finansowych dla właścicieli SKP, bo obecnie to im bardziej "ślepy" diagnosta tym lepszy dla pracodawcy.

[Regan55]

"Olewactwo" pracowników WK sięga już tak daleko, że jak wychwyciłem niezgodnośc w nr VIN w pojeździe, który przeszedł już 5 OBT i badanie pokolizyjne (wszystkie na tej samej SKP) to nawet nikt nie pomyślał aby wszcząć jakiekolwiek postępowanie wyjaśniające.

Miałem identyczny przypadek.Oczywiscie sprawa została "zamieciona"po dywan...

[max72]

"Olewactwo" pracowników WK sięga już tak daleko, że jak wychwyciłem niezgodnośc w nr VIN w pojeździe, który przeszedł już 5 OBT i badanie pokolizyjne (wszystkie na tej samej SKP) to nawet nikt nie pomyślał aby wszcząć jakiekolwiek postępowanie wyjaśniające.

Miałem identyczny przypadek.Oczywiscie sprawa została "zamieciona"po dywan...

też miałem taki przypadek i wcale nie mam zamiaru z tego robić afery

koledzy nigdy w życiu się nie pomylili

[JANUSZ60]

też miałem taki przypadek i wcale nie mam zamiaru z tego robić afery

koledzy nigdy w życiu się nie pomylili

Nie dawno miałem pojazd, który jeździł 16 lat mając w DR inną literę w nr Vin i też nie robiłem z tego afery. Przyznacie jednak, że wiele to mówi o naszej pracy ,,,

[ddaro]

Ja zauważyłem że sytuacja na SKP zależy od tego do czego przyzwyczaimy klijentów, jak zaczynałem 10 lat temu to klijenci byli zdziwieni że wogóle trzeba wjechać na stację, pracowałem tam do stycznia tego roku i sytuacja zmieniła się na tyle ze klijenci wprost mówili że przyjeżdżają bo u nas sie sprawdza auta, jak zacząłem teraz na drugiej stacji, to znów podobny temat i teksty typu ,,o pan dziś jest? to chyba nie mam po co wjeżdżac " tak nie może być, ja też mam znajomych(od dostania pieczatek nawet więcej ha ha), ale jak się zachowa jakiś standart BT to nie bedzie zle, a z tymi danymi typu vin czy masy to szkoda gadać, ale co mam na kogoś donieść że przez piec lat robił BT a DMC różni się o 350kg na tabliczce, albo w golfie 3 tabliczka od 3 jest od innego auta bo pas wymienili po kraksie?

[max72]

bo my się skupiamy na DMC, VIN, VAT, PIT, CIT i co tam jeszcze, a stan techniczny na drugim planie

poruszany był temat w dziale Wydziały Komunikacji przypadków pojazdów za zachodniej granicy które przechodziły tam badania a mają błędy w nr VIN, tam inspektorów prawdopodobnie mało co obchodzi ten problem skupiają się na stanie technicznym a kwestie prawne są problem właściciela i WK

[ketiw38]

Proponuję wrócić do tematu i dyskusji nad propozycją nad którą warto chyba się pochylić:

http://www.forum.osds.org.pl/viewtopic.php?p=1307#1307

 

M0żemy dyskutować wszędzie - ja i tak zbiorę najciekawsze pomysły na jednym forum.

Myślę, że w tak ważnej sprawie dla środowiska diagnostów, mam przyzwolenie na linkowanie w ciekawych sprawach, za co dziękuję z góry.

A dyskusja niech trwa.

[DMG1]

No to krótko w sprawie wypłaty.

Jak na razie to bym uprościł Wasze propozycje, a mianowicie UDS ma wypłatę z Urzędu Miasta, urząd ściąga wypłatę jako podatek od pracodawcy, ilość diagnostów ustala pracodawca - zależnie od godzin otwarcia stacji, ilości stanowisk, ilości badań ....

[blakop]

UDS ma wypłatę z Urzędu Miasta, urząd ściąga wypłatę jako podatek od pracodawcy

 

Jakie stawki??

[markes30]

Średnia krajowa.

[ddaro]

Ano takie stawki jaki diagnosta, właściciele SKP, wyrywali by urzędom tych którzy robią najwięcej badań i mają najwięcej swoich klijentów, taka była by rzeczywistość, w niemczech przyjeżdża diagnosta do wyznaczonego warsztatu i robi badania aut przygotowanych przez owy warsztat i umówionych na godzine a kase dostaje nie od właściciela tylko od urzędu w którym jest zatrudniony , a u nas uważam było by to ciężkie do zrobienia

[blakop]

Średnia krajowa.

[ddaro]

a dlaczego chcesz zarabiać mniej niż teraz? Że chcesz średnią krajową

[blakop]

Znam takich, co na tym pomyśle zyskają i takich co stracą. Pytanie która grupa będzie miała przewagę

[ddaro]

znając życie to tych drugich bedzie wiecej, a poza tym tdt bedzie chciało uszczknąc coś dla siebie

[danielg539]

"Olewactwo" pracowników WK sięga już tak daleko, że jak wychwyciłem niezgodnośc w nr VIN w pojeździe, który przeszedł już 5 OBT i badanie pokolizyjne (wszystkie na tej samej SKP) to nawet nikt nie pomyślał aby wszcząć jakiekolwiek postępowanie wyjaśniające.

Miałem identyczny przypadek.Oczywiscie sprawa została "zamieciona"po dywan...

też miałem taki przypadek i wcale nie mam zamiaru z tego robić afery

koledzy nigdy w życiu się nie pomylili

 

Nie chodzi mi o to, że ja nigdy się nie mylę, ale raczej jak już się pomylę, to wolał bym dowiedzieć się o swojej pomyłce niz żyć w nieświadomości. Nie chodzi mi o to aby zaraz zabierać uprawnienia ale "ślepy" diagnosta powinien w tej sprawie złożyć jakieś wyjaśnienia.

[Paprock]

Mrzonki: chimery, fantazje, fikcje, iluzje, marzenia, urojenia, złudzenia, utopie, złudy.

 

1. Należy powołać / wydzielić / wcielić w instytucję, do której zadań należałoby bezpieczeństwo ruchu drogowego, warunki techniczne pojazdów, system obowiązkowych szkoleń wraz z wykładnią prawa, nadzór nad stacjami i badaniami technicznymi pojazdów, oraz wydziałami komunikacji.

2. Zawód diagnosty sprowadzić do rangi inspektora z odpowiednią gradacją zależną od stażu, doświadczenia, wykształcenia, rodzaju stacji. Wyżej powołana instytucja powinna zapewnić Inspektorom Badań Technicznych (młodszym, starszym, specjalistom) minimalne stawki u prywaciarzy oscylujące około 1000€ netto.

3. Ustalić roboczogodzinę uzależnioną od pojazdu i zakresu czynności kontrolnych.

Dla przykładu badanie typowej osobówki niech trwa godzinę i kosztuje 150 ÷ 200 złotych.

(Badanie zgodne z zakresem, a nie przelot przez ścieżkę.)

Z gazem o pół godziny dłużej, różne warunki jak nauki jazdy, taksówki, haki niech tam będzie o jedną trzecią godziny więcej.

4. Rozliczać Inspektora jak 300 badań miesięcznie na jednej zmianie bezzasadnie pocisnie.

5. Do to obraz rentowności inwestowania w sens budowy interesu związanego z tematyką badan.

6. Starczy „gupotek” na tę chwilę.

[DMG1]

UDS ma wypłatę z Urzędu Miasta, urząd ściąga wypłatę jako podatek od pracodawcy

 

Jakie stawki??

rzeczoznawcy mają określony czas na daną czynność , a serwisy fabryczne jeszcze lepsze stawki łącznie z przygotowaniem stanowiska .

A tak na serio to nie myślałem nad tym.

[DARIO64]

Średnia krajowa.

Czy nasza wiedza jest mniejsza niż Inspektora ITD lub TDT ?

[darkdog]

Czy nasza wiedza jest mniejsza niż Inspektora ITD lub TDT ?

Myślę Dareczku że wręcz przeciwnie,wiedzy mam bardzo dużo Tylko tej naszej wiedzy nie bardzo mogą zrozumieć właśnie Takie Instytucję oraz klienci,co do nas przyjeżdżają,ja kto panie to Bt nie przejdzie myślę że jeszcze nasze społeczeństwo nie dorosło do pewnych rzeczy, a szkoda bo wszystko się zmienia nie ubłagalnie

[Psuj]

,ja kto panie to Bt nie przejdzie

 

Ja tam mówię ludziom, że u nas to wszystko badanie przechodzi. Niekoniecznie pozytywnie...

[darkdog]

Ja tam mówię ludziom, że u nas to wszystko badanie przechodzi. Niekoniecznie pozytywnie...

i tej Macieju wersji się trzymajmy

[Nikita_Bennet]

bo my się skupiamy na DMC, VIN, VAT, PIT, CIT i co tam jeszcze, a stan techniczny na drugim planie

poruszany był temat w dziale Wydziały Komunikacji przypadków pojazdów za zachodniej granicy które przechodziły tam badania a mają błędy w nr VIN, tam inspektorów prawdopodobnie mało co obchodzi ten problem skupiają się na stanie technicznym a kwestie prawne są problem właściciela i WK

Z drugiej strony - jeżeli służby sprawdzają dane pojazdu (nr rej. i VIN) w swoich bazach to przecież nikt nie jest idiotą i nie wpisze danych z DR tylko takie które są na pojeździe (najwyżej zatrzymanie DR za niezgodność danych z DR wyjdzie). Tak więc cuda w DR są tak naprawdę problemem właściciela.