esy Napisano 2 Wrzesień 2010 Share Napisano 2 Wrzesień 2010 Też się chętnie dołożę ,mirwu ma słuszność .Powinniśmy zorganizować się i wspierać w potrzebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mmiodzio Napisano 2 Wrzesień 2010 Share Napisano 2 Wrzesień 2010 mirwu -poszło .Powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Reniuta Napisano 9 Wrzesień 2010 Share Napisano 9 Wrzesień 2010 Ja też grosik dorzucam a swoją droga orientował się ktoś w kwestii polisy OC diagnosty ja jestem właściciel i takową posiadam ale chętnie bym swoim chłopakom takie wykupiła, jak to mówią strzyżonego pan Bóg strzyże. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mirwu Napisano 9 Wrzesień 2010 Share Napisano 9 Wrzesień 2010 Witam serdecznie.Jeszcze raz chciałbym podziękować wszystkim darczyńcom.Naprawdę wasza pomoc jest dla mnie nieoceniona.Otrzymałem wyrok z sądu apelacyjnego i będę składał wniosek o rozłożenie kosztów sądowych na raty.Zapłata jednorazowa nie jest realna.Jak będę miał do dyspozycji skaner to poskanuję te wszystkie dokumenty -może komuś przyda się taka lekcja poglądowa.W moim przypadku nastąpiło jeszcze jedno niedopatrzenie podczas badania tej feralnej przyczepy. W owym dniu przeprowadzałem badanie dwóch przyczep tego samego właściciela/jedna za drugą/.Chyba nie muszę nikogo uświadamiać że badania przeprowadzałem -jedno za drugim.Dopiero po obu badaniach umyłem się i poszliśmy do biura załatwiać formalności.Doskonale wiecie koledzy jak to jest-wpis do rejestru,wydruk faktury,wypisać KP na CEPIK,przyjąć opłatę podstemplować,podpisać ... Ta druga przyczepa była czasowo wycofana z ruchu/wydruk zaświadczenia/.Klient z nadmiaru szczęścia złapał te faktury zaświadczenie i dowód ..i tyle go widziałem.Dopiero w prokuraturze dowiedziałem się że nie podpisałem się w dowodzie rejestracyjnym.Sądziłem że nie jest to problem bo w rejestrze był odnotowany fakt badania a kierowca nie powinien jechać bez tego wpisu.Niestety też nie zauważył.W sądzie jednak to niedopatrzenie zinterpretowano jako "pobieżności wykonania badania".Chyba nie muszę nikomu mówić że osoba którą znamy /ten człowiek potrafi przyjeżdżać co dwa,trzy miesiące na sprawdzenie/ jest bardzo wymagająca i niekiedy trzeba poświęcić o wiele więcej czasu by odjechał usatysfakcjonowany.To nie jest rodzaj znajomego któremu zależy li tylko na "klepnięciu" w dowód.To wiem niestety tylko ja .Dla sądu fakt znajomości tego człowieka /ma kilka jednostek i robi badania tylko u nas/oraz niewpisanie przeglądu do dowodu świadczyło o pobieżnym badaniu.Wniosek jest jeden-nikogo nie znamy choćby to była najbliższa rodzina!I tak trzeba zeznawać gdyby nie daj Boże co.Pozdrawiam -Mirek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adam1501 Napisano 9 Wrzesień 2010 Share Napisano 9 Wrzesień 2010 Dlatego twierdzę, że wymiar sprawiedliwości poszedł na skróty i zrobił z Ciebie kozła ofiarnego nie wymierzając kary innym "zainteresowanym" w tej sprawie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
S.K.P-POZNAŃ Napisano 9 Wrzesień 2010 Share Napisano 9 Wrzesień 2010 .Jak będę miał do dyspozycji skaner to poskanuję te wszystkie dokumenty -może komuś przyda się taka lekcja poglądowa.W moim przypadku nastąpiło jeszcze jedno niedopatrzenie podczas badania tej feralnej przyczepy. W owym dniu przeprowadzałem badanie dwóch przyczep tego samego właściciela/jedna za drugą/.Chyba nie muszę nikogo uświadamiać że badania przeprowadzałem -jedno za drugim.Dopiero po obu badaniach umyłem się i poszliśmy do biura załatwiać formalności.Doskonale wiecie koledzy jak to jest-wpis do rejestru,wydruk faktury,wypisać KP na CEPIK,przyjąć opłatę podstemplować,podpisać ... Ta druga przyczepa była czasowo wycofana z ruchu/wydruk zaświadczenia/.Klient z nadmiaru szczęścia złapał te faktury zaświadczenie i dowód ..i tyle go widziałem.Dopiero w prokuraturze dowiedziałem się że nie podpisałem się w dowodzie rejestracyjnym.Sądziłem że nie jest to problem ........Wniosek jest jeden-nikogo nie znamy choćby to była najbliższa rodzina!I tak trzeba zeznawać gdyby nie daj Boże co.Pozdrawiam -Mirek aby wiedzieć jak sie "odezwać" w sądzie potrzebny jest prawnik.W różnych spłecznościach na tzw."zachodzie" ludzie sie zbierają w pewna grupę i płacą co miesiąc wynagrodzenie prawnikowi z którym zawierają umowe .On może żadnego z członków nie reprezentowac przez rok w sądzie ,popierając opłate ,ale jak zdarzy się sprawa np.taka jak mirwu to jest zobowiązany go bronić.Czli zbieraja się diagności wpłacają tyle a tyle na konto przekazujac co miesiąc określoną sumę prawnikowi i basta. A może by tak z Panem Rafałem Szczerbickim porozmawiać ,zapytać co ,jak za ile???, czy jest mozliwość i czy nas będzie stać Jest prawnikiem kompetentnym i doświadczonym w sprawach SKP,diagnostów,i Pord Skromnie bo skromnie ,ale poszło-mirwu pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Regan55 Napisano 9 Wrzesień 2010 Share Napisano 9 Wrzesień 2010 Widzę ze moje stwierdzenie iz w pracy nie ma kolegow a jedynie są współpracownicy chyba pasuje do tego tematu jak ulał.Moze się mylę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
luk Napisano 9 Wrzesień 2010 Share Napisano 9 Wrzesień 2010 A może by tak z Panem Rafałem Szczerbickim porozmawiać ,zapytać co ,jak za ile???, czy jest mozliwość i czy nas będzie stać Jest prawnikiem kompetentnym i doświadczonym w sprawach SKP,diagnostów,i Pord Co do tego stwierdzenia jestem za. Wreszcie zróbmy coś aby nami nikt nie pomiatał i w takich sytuacjach jak ta i inne nie zostaliśmy sami na lodzie. A jak sie nam noga powinie to ktoś nam pomoze. Przykład naszej jedności juz pokazaliśmy. Zebraliśmy sie i kto co maił to pomógł i to sie liczy Jak ktoś powiedział kiedyś DUŻY może więcej. Wiec scalmy się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adam1501 Napisano 9 Wrzesień 2010 Share Napisano 9 Wrzesień 2010 Widzę ze moje stwierdzenie iz w pracy nie ma kolegow Ja to nawet samego siebie nie lubię w pracy a po w szczególności . Ostatnio to nawet spotkałem się ze stwierdzeniem, że jak po mnie to zgodności danych w DR z pojazdem już inni diagności na naszym terenie nawet nie sprawdzają tylko klepią w ciemno Co do zjednoczenia się jestem za, kosztem obowiązkowej składki na rzecz prawnika, który by mnie-nas reprezentował w razie W. Może Norcom założyłby taką organizację i byśmy się zapisali kto by chciał mieć zaplecze prawnicze - jednością chyba się wykazaliśmy na powyższym przykładzie więc... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mmiodzio Napisano 9 Wrzesień 2010 Share Napisano 9 Wrzesień 2010 i byśmy się zapisali kto by chciał mieć zaplecze prawnicze - jednością chyba się wykazaliśmy na powyższym przykładzie więc... jestem ZA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BiS Napisano 10 Wrzesień 2010 Share Napisano 10 Wrzesień 2010 Też jestem za, może by mirwu porozmawiał w temacie z mecenasem i dał znać co i jak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
danielg539 Napisano 10 Wrzesień 2010 Share Napisano 10 Wrzesień 2010 Może Norcom założyłby taką organizację i byśmy się zapisali kto by chciał mieć zaplecze prawnicze Była by to konkurencja dla pana GK i jego programu "Sunrise". Podobno jest coraz większe zainteresowanie działalnościa pana GK i zaczyna juz brakowac wolnych miejsc na jego spotkaniach. Niewatpliwie opieka prawna jest diagnostom potrzebna i coraz więcej diagnostów widzi konieczność jej posiadania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sterowiec40 Napisano 10 Wrzesień 2010 Share Napisano 10 Wrzesień 2010 Odpowiedzialność cywilna - zawodowa Ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej zawodu staje się na naszym rynku coraz powszechniejsze i popularniejsze. Polisa OC jest bowiem znakomitym finansowym zabezpieczeniem na wypadek, gdybyś musiał zrekompensować straty, powstałe w wyniku szkody wyrządzonej przez Ciebie w związku z wykonywanym zawodem. Przedmiotem ubezpieczenia jest odpowiedzialność cywilna ubezpieczonego za szkody spowodowane na skutek wykonywania swojego zawodu. Podstawą do zawarcia umowy z towarzystwem są Twoje uprawnienia do wykonywania danej profesji. Umowę ubezpieczenia zawiera się przeważnie na 12 miesięcy. Twoja składka zostanie wyliczona na podstawie wysokości sumy gwarancyjnej (towarzystwo zaproponuje Ci pewne progi kwotowe), a także rodzaju wykonywanego przez Ciebie zawodu czy prowadzonej działalności. Pamiętaj! Towarzystwo nie ponosi odpowiedzialności za szkody, które zostały wyrządzone umyślnie lub wykraczały poza zakres umowy. Ubezpieczyciel nie wypłaci odszkodowania za grzywny ustanowione przez sąd, za szkody wyrządzone umyślnie, powstałe w skutek działań wojennych, zamieszek, strajków, rozruchów, aktów terroryzmu, sabotażu oraz poza granicami Polski. W każdej chwili wykonując swój zawód możesz wyrządzić nieumyślna szkodę osobie trzeciej. Może ona zażądać odszkodowania finansowego za spowodowaną krzywdę. Jeżeli wykupiłeś ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej wykonywanego przez Ciebie zawodu, pieniądze wypłaci za Ciebie towarzystwo. W przypadku powstania szkody, Twoim obowiązkiem jest zapobieżenie powiększeniu się jej rozmiarów oraz zabezpieczenie dowodów (niezbędne do ustalenia przyczyny i wielkości szkody). Będzie to podstawą do wypłacenia poszkodowanym odszkodowania. Odpowiedzialność towarzystwa kończy się w przypadku kiedy wyczerpie się gwarancyjna suma ubezpieczenia, umowa zostanie rozwiązana, upłynie okres ubezpieczenia lub nie zostanie w terminie opłacona składka. Kiedy osoba przez Ciebie poszkodowana udowodni, że należy się jej odszkodowanie Twój udział własny będzie się wahał w zależności od towarzystwa od 3 do 5% wartości szkody. OC zawodowe lekarzy Jeśli podczas wykonywania swoich służbowych obowiązków nieumyślnie wyrządzisz pacjentowi szkodę lub przez przypadek spowodujesz jego śmierć, wtedy roszczenia finansowe pacjenta lub osób trzecich zostaną pokryte z Twojej polisy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adam1501 Napisano 10 Wrzesień 2010 Share Napisano 10 Wrzesień 2010 Ubezpieczyciel nie wypłaci odszkodowania za grzywny ustanowione przez sąd To chyba trochę nie teges, bo w przypadku Mirka grzywnę musiałby tak czy owak wydecybelować z własnej kieszeni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Psuj Napisano 10 Wrzesień 2010 Share Napisano 10 Wrzesień 2010 To chyba trochę nie teges, bo w przypadku Mirka grzywnę musiałby tak czy owak wydecybelować z własnej kieszeni. Żadne ubezpieczenie nie pokryje grzywny nałożonej przez sąd. Ale grzywna która dostał to i tak pikuś bo teraz czekają go procesy cywilne z rodzinami ofiar. Bądź co bądź został uznany za winnego a to otwiera furtkę w sprawach o odszkodowania, a to są już większe pieniądze... I właśnie po to jest ubezpieczenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
danielg539 Napisano 10 Wrzesień 2010 Share Napisano 10 Wrzesień 2010 I właśnie po to jest ubezpieczenie Za szkody wyrządzone przez pracownika odpowiada jego pracodawca (trzeba być zatrudnionym na umowe o pracę). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Psuj Napisano 10 Wrzesień 2010 Share Napisano 10 Wrzesień 2010 Za szkody bezpośrednie tak, ale w takim przypadku już taki pewny bym nie był Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
danielg539 Napisano 10 Wrzesień 2010 Share Napisano 10 Wrzesień 2010 Za szkody bezpośrednie tak, ale w takim przypadku już taki pewny bym nie był W tym przypadku faktycznie może byc różnie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JANUSZ60 Napisano 10 Wrzesień 2010 Share Napisano 10 Wrzesień 2010 Tylko za ewentualne szkody wyrządzone podczas badania ,,, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adam1501 Napisano 10 Wrzesień 2010 Share Napisano 10 Wrzesień 2010 Żadne ubezpieczenie nie pokryje grzywny nałożonej przez sąd. Czyli trzeba na początek pracy u szefa wytargować kaucję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
danielg539 Napisano 10 Wrzesień 2010 Share Napisano 10 Wrzesień 2010 Czyli trzeba na początek pracy u szefa wytargować kaucję Po takiej próbie to ten początek pracy wogóle może nie nastąpić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adam1501 Napisano 10 Wrzesień 2010 Share Napisano 10 Wrzesień 2010 Ee jakby wszyscy się tak zabezpieczali to nie miałby by wyjścia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bohdang Napisano 10 Wrzesień 2010 Share Napisano 10 Wrzesień 2010 Ja raczej sceptycznie traktuję projekty czy hasła, takie jak: "wszyscy postępujmy jednakowo", "wszyscy róbmy zgodnie z przepisami", "nie dajmy się zeszmacić", "załóżmy związek diagnostów", "brońmy się przed złymi opiniami", "nie dawajmy powodów do złych opinii o diagnostach" , itp., itd. Ja twierdzę: Nie ma wśród nas jedności i nigdy nie będzie!. I to musimy wreszcie przyjąć do wiadomości. Nie ma obecnie sposobu na bardzo "spolegliwych" diagnostów. My tu w tym wątku piszemy o przykrej sytuacji naszego kolegi - "mirwu", zastanawiamy się co zrobić by nie popadać w takie tarapaty jak "mirwu", a ja dosłownie przed godziną miałem takie oto dwa przypadki - "kwiatki": przyjechał do mnie znajomy, szczęśliwy nabywca "Seicento", aby mu sprawdzić auto. Stwierdzam kompletnie wybite sworznie zwrotnic i tulei wahaczy przednich. Zaglądam do DR pojazdu, a tu niespodzianka........badanie wykonane w dniu dzisiejszym na jednej z SKP w Starogardzie Gd. Za chwilę przyjeżdża na badanie motorower. I co? Ano, z cech identyfikacyjnych pasuje tylko numer rejestracyjny. Motorower sprowadzony w ubiegłym roku. Żeby było śmieszniej, sprowadzony przez policjanta. Pytam: co oglądał diagnosta wykonujący badanie? Bo chyba tylko dokumenty. Czy w świetle takich przypadków można, i czy warto mówić o jedności? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Regan55 Napisano 10 Wrzesień 2010 Share Napisano 10 Wrzesień 2010 Czyli trzeba na początek pracy u szefa wytargować kaucję. Adam wiem ze jestes optymista ale nie myślałem ze az takim.... Czy w świetle takich przypadków można, i czy warto mówić o jedności? Nie było,nie ma i nigdy ale to przenigdy nie będzie... Nie chcę podawać przykladów z swego podwórka bo to juz się robi nudne.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adam1501 Napisano 10 Wrzesień 2010 Share Napisano 10 Wrzesień 2010 Czy w świetle takich przypadków można, i czy warto mówić o jedności? Najgorsze w tym wszystkim jest to że tym diagnostom nic się nie dzieje a jak człowiek się tylko pomyli to zaraz w beret wyłapie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.