Skocz do zawartości

Przyszłosc badan technicznych


rafpuk

Rekomendowane odpowiedzi

nawet jak bez N wyjedzie to nie wraca , albo bardzo rzadko

 

wraca.. wraca..

a od 01-01-2016 w innes SKP nie zrobi badania. jesli u Ciebie dostanie N

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam to na własnej skórze przetrenowane, ilość badań spadła o 2/3 ( siedem poczt w mieście), a wracają tylko ci , którzy szanują moją pracę i wiedzą po co się przyjeżdża na SKP.

Kiedyś, rozpoczynając pracę na pewnej stacji, przez rok odesłałem 2 (słownie - dwóch klientów) bo badanie zakończyłoby się wynikiem negatywnym przez usterki ewidentne - wynik "eksperymentu"? - poszukiwanie nowej pracy, bo właściciel uznał, że takie postępowanie jest niedopuszczalne, żeby klient nie miał pieczątki.

 

 

Niestety potwierdzam- gdy przejąłem stanowisko po "pocztowcu" to firma ma spadek o ok. 60%. Najlepsze jest to, że naprawdę nie czepiam się szczegółów i negatywy wystawiam tylko za naprawdę duże "przewinienia", ale ludziom i tak mało- chcieliby przyjechać tylko po pieczątkę niezależnie od staniu samochodu, a najlepiej to w ogóle bez wjeżdżania na stację.

 

Są auta z dziurami w podłodze takimi, że można tam kota przewieźć, a i tak gdzieś przechodzą przeglądy- ostatnio był facet 19-to letnim Fiatem z takimi dziurami i przewodami hamulcowymi tak zgnitymi, że aż strach- jak go zaprosiłem do kanału i powiedziałem, że to nie przejdzie, to zaczął się wydzierać i powiedział, że myślał, że jestem inny i że to jednak prawda, że ludzie mówią na mieście, że jestem jakiś nienormalny. Wyrwał dowód rejestracyjny z ręki i odjechał- i co? będziesz się z takim szarpał? jeszcze napisze na ciebie skargę za to, że wykonałeś swoją prace prawidłowo. Diagnosta jest zwykłym szarakiem- nie mamy żadnej specjalnej ochrony prawnej ani jakiegoś statusu funkcjonariusza- mamy gorszą pracę od policjanta drogówki, bo z nimi trzeba się liczyć, a do tego mają swoje przywileje. A z nami kto się liczy? System promuje łapówkarzy i "pocztowców". Uczciwi diagności są skazania na "wymarcie"... Fajnie by było gdyby ktoś to zmienił, bo niedługo, gdy tacy diagności jak my się całkiem wykruszą albo pękną im kręgosłupy moralne, to badanie okresowe będzie zupełnie bezwartościową czynnością służącą do zarabiania pieniędzy przez właścicieli stacji, którzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności i mogą sobie zmienić diagnostę w każdej chwili na takiego, który zarobi dla firmy jeszcze więcej. Czasami boję się jeździć po Polsce jak sobie pomyślę w jakim stanie TIR'y jeżdżą po drogach- bo do mnie już prawie nie przyjeżdżają po tym jak wystawiałem negatywa za łyse opony, brak hamulców, rozklekotane zawieszenie itp.- problem w tym, że gdzieś te wozy przechodzą przegląd...

 

...i znowu się rozpisałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyrwał dowód rejestracyjny z ręki i odjechał- i co?
Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby mi ktoś z ręki DR wyrwał. Może to przez moje prawie 2 dwa metry i circa about 100 kilo wagi :evil:
będziesz się z takim szarpał?
mam w kanale "koleżankę Joannę" fi 2,5 cm oraz jej nieco mniejsze "przyjaciółki", Zofię i Krystynę. Jedną na regale drugą po drugiej stronie hali. Jeszcze nie musiałem "dziewczyn" używać w nieprzyzwoitych celach, ale w razie "W" są :evil:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nawet jak bez N wyjedzie to nie wraca , albo bardzo rzadko

 

wraca.. wraca..

a

od 01-01-2016 w innes SKP nie zrobi badania. jesli u Ciebie dostanie N

 

a dlaczego nie zrobi , jak będzie miał sprawny samochód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nawet jak bez N wyjedzie to nie wraca , albo bardzo rzadko

 

wraca.. wraca..

a

od 01-01-2016 w innes SKP nie zrobi badania. jesli u Ciebie dostanie N

 

a dlaczego nie zrobi , jak będzie miał sprawny samochód.

Jesli dostanie N na BT to bedzie to widoczne w systemie....

a jesli bedzie sprawne auto to musi zaplacic za BT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od 01-01-2016 w innes SKP nie zrobi badania. jesli u Ciebie dostanie N

Jeśli dasz N np za przewody hamulcowe, a on za 30 minut pojawi się na innej stacji, to raczej nikt nie będzie odważny dać mu P (choć z "pocztowcami" nigdy niewiadomo), a jeśli dasz N np. za ABS czy airbag, to pewnie niektórzy dadzą P, bo powiedzą, że u nich lampki się nie paliły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak tylko że nie wszyscy tego ena -N dają, tylko otwierają bramę i dziękują klientowi

 

[ Dodano: 04-09-2015, 19:26 ]

u mnie jeśli coś nie jest podbite na 1 zmianie to podbite jest na 2 i nie ważne czy klient zapłaci po czy przed :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dasz N np za przewody hamulcowe, a on za 30 minut pojawi się na innej stacji, to raczej nikt nie będzie odważny dać mu P

 

A jak po drodze pojedzie do serwisu i właśnie to naprawi? No nie róbmy paranoi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pojedzie do serwisu i właśnie to naprawi
no tak w ciągu pół godziny to w niektórych pojazdach nie wymienisz żarówki -a przewody hamulcowe .....................................
No nie róbmy paranoi...
no właśnie nie róbmy :cool::x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,przeciez po to jest ta zmiana i praca SKP w systemie on-line by ukrócic sytuacje gdy na jednej stacji jest n to jedzie na drugą. Oczywiscie ze i tak może byc ale po usunięciu usterek ale nie po 30min.

Choć wydaje mi sie ze nie każdemu to dogodzi i zawsze bedzie cos nie na rękę.

To tego potrzeba jeszcze zapowiadane fo to na SKP i bedzie mniej pocztowców.

Ostatnio widzialem taka reklame. na lawecie Dacia Logan jako wygrana w konkursie za wykonanie BT w jednej ze SKP

MIlego wekendu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... a on za 30 minut pojawi się na innej stacji, to raczej nikt nie będzie odważny dać mu P

 

A jak po drodze pojedzie do serwisu i właśnie to naprawi? No nie róbmy paranoi...

 

 

... a on za 30 minut pojawi się na innej stacji...

 

W takim czasie naprawić ? To nie paranoja a zdrowy rozsądek.

Jednak z drugiej strony, co dla jednych będzie zdrowym rozsądkiem, dla innych będzie paranoją. To tylko różne punkty widzenia tego samego.

 

[ Dodano: 05-09-2015, 09:03 ]

A tak jeszcze z innej beczki ....

 

Robię wczoraj badanie pojazdu, a tu w radio w tym samochodzie, leci reklama ...." Stacja kontroli pojazdów ... przeglądy rejestracyjne wszystkich rodzajów pojazdów ... najniższe ceny w mieście ... gratisy.."

 

Przyszłość badań technicznych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszłość badań to ma według mego gdybania trzy główne problemy:

 

Problem 1. Zakres, czas, koszt z pozycji klienta.

Problem 2. Zakres, czas, koszt z pozycji podmiotu.

Problem 3. Zakres, czas, koszt z pozycji diagnosty.

 

Z pozycji klienta powiem szczerze, to dwie stówy mogę dać chętnie i oddać auto pod opiekę SKP gdzieś na dwie godziny tak.

Z pozycji podmiotu powiem szczerze, to nie wiem.

Z pozycji diagnosty powiem szczerze, to też ze dwie/trzy godziny i trzysta/czterysta złotych gdzieś tak powinno kosztować.

 

I wiecie dlaczego bajzel w badaniach jest, bo do rozdmuchanego zakresu nie idzie roboczogodziny przyporządkować, a nawet jakby się udało, to dniówka na dwa auta starczyłaby, a kwota do kasy wyszłaby niebotycznie masakryczna! :hah:

Nie mówiąc o pojazdach, które nie mieszczą się na stacjach, a tablica wisi.

Na ile po serwisach, warsztatach wyceniona jest roboczogodzina?

Niezłe byłyby pieniążki, co nie.

A tak jeszcze więcej biurokratyczno-komputerowych czynności dochodzi nic wspólnego z oglądem samochodu mających.

 

Mam układ w pracy jaki mam. Kiedyś było finansowo lepiej, ale i zapiernicz był większy, co według mnie odbijało się niższą jakością.

Teraz na spokojnie jeden pojazd co godzninę planuję i też nie jest źle. Raz więcej raz mniej. Nie, nie. Nie ma co liczyć nawet. W dobie olbrzymiej konkurencji nie da rady grafiku na miesiąc nawet co godzinę zapełnić. Pisałem; raz więcej, a raz mniej.

 

Tam coś wyżej było o zdjęciach i archiwizowaniu pomiarów/wyników. Przecież jakby oficjalnego zakazu nie ma, to co komu stoi na przeszkodzie, aby to na dziś robić.

Nie wiem... potem zapisywać, skanować, kserować, drukować, podpinać i chować.

A na dzisiaj za to wszystko do kupy ledwie stówka i jaka skromna część diagnoście z tego spływa.

Nie będę wrzucał do jednego worka, lecz motoryzacja od dawien dawna paserstwem i korupcją się ima. Po części i z oferowanych stawek za pracę, i po części z chciwości szybkiego zysku. To co się dziwić przywoływanym "pocztowcom". Oczywiście bez urazy dla szanownych pracowników Poczty Polskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzę że to czego jeszcze rok albo dwa na tym forum się domagano , teraz zaczyna przeszkadzać :)

zgadza sie Kolego!!!

 

co by było wszystkim nie dogodzi i każdy uważa się za naj naj...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A bylibyście Panowie uprzejmi swoje zdania rozwinąć. Bo na razie przypomina mi to sytuację jakbym polował na klienta jelonka co to o wyniki nie poprosi, o wydruki nie upomni.

Więc po co jakiekolwiek dane wprowadzać do urządzeń tym bardziej archiwizować je jako ślepe potem.

Już nie wspominając, że są programy, które dziś pozwalają razem z całym badaniem to zapisać i zapamiętać.

- Więc jak to jest?

- Wystarczy trochę ochoty mieć??

- Czy w rozporządzeniu dyspozycja mus czarno na białym stać???

11. Na wniosek posiadacza pojazdu, w przypadkach gdy istnieje taka możliwość, wydawany jest mu wydruk potwierdzający wynik pomiarów wykonanych podczas badania technicznego.
– no chyba nie powiecie, że taka możliwość nie istnieje i że li tylko czynnik klienta tu główną role odgrywa. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że li tylko czynnik klienta tu główną role odgrywa.

Głównym czynnikiem jest to że się urządzenia niszczą i trzeba koszty ponosić.

Na tusz do pieczątek to się zarobi. :x:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie wspominając, że są programy, które dziś pozwalają razem z całym badaniem to zapisać i zapamiętać.

Wystarczy mieć nowszą linię diagnostyczną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie to nawet fajnie to wygląda a w praktyce to pewnie znacznie wzrośnie ilość badań zakończonych P, bo jak już klient zapłacił to DR nie będzie można oddać bez zakończenia badania.

 

oddasz mu z takim wynikiem jaki stwierdzisz... N lub P

ja tak robie juz od 3 lat i nie mam problemów.Jesli N -klient ma wyszczególnione usteki a po naprawie wrac i jest ok

Milego dnia

 

Jak tak postępujesz to chętnie się u Ciebie zatrudnię ;)

Włącz PW to może sie dogadamy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Przyszłość jest taka, jaką nam/wam STWORZĄ..

 

Tak naprawdę przejmuje sie tym co nam stworzą okreslona "grupka"(bo jest mała) diagnostów.

 

Podam przykład kompletnej ignorancji przepisów diagnosty i nie tylko.

Przychodzi klient z zaswiadczeniem z bt. PIerwsza rejestracja w Polsce.Zostało odrzucone z WK Poznań, bo w rubryce wynik badania było wpisane ;

"1. spełnia wymogi techniczne art. 66 ustawy (P". :shock:

Badanie wykonano w zeszłym tygodniu na programie Norcomu.Chyba nie mają on-line :P

W mieście.XXX......woj.pomorskie.

Winni tej sytuacji:

1.Diagnosta

2.właściciel

3.WK .Zastanawia mnie czy do wydziału nie dotarło żadne zaświadczenie Z TEJ SKP???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.