Skocz do zawartości

Samochody z Anglii ...


leszek kulferst

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 794
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • rurek777

    43

  • blakop

    42

  • Grzegorz Łódź

    41

  • Psuj

    40

Top Posters In This Topic

Posted Images

Jak wykryjesz :shock: że "anglik" ,a klient nie przedstawi odpowiednich dokumentów to "N" ::hey

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co ja mam później zrobić po roku na okresowym

 

Ja jeśli połapie się, że auto po takiej lewej przeróbce (nie ma się co łudzić, żaden producent nie poświadczy, że przeróbka jest legalna) to:

 

1) jeśli jest wszystko ok to grzecznie mówię, że nie zrobię przeglądu (wyjaśniam dlaczego) i wypuszczam klienta.

 

2) Jeśli nie wszystko jest w porządku (sztukowane przewody hamulcowe, wyraźne ślady cięcia i przerabiania konstrukcji) to zabiorę DR, odpowiednio opiszę i do WK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem jednego klienta po "przeróbce" i grzecznie wyprosiłem, a teraz mnie obgaduje, że nie podbiłem, inni podbijają i nie ma problemu i takie tam ..., (pewnie dorzuca kilka epitetów :mrgreen: , ale ja chcę poprostu spać w nocy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pasowało by podać jego namiary "białym czapkom" ale wtedy będą obgadywać "inni" co podbijają ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz mnie obgaduje, że nie podbiłem, inni podbijają i nie ma problemu i takie tam

Normalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko jest rozpoznać, że to był anglik. Czasem nie ma żadnych śladów, a czasem włącznik świateł na desce jakoś tak do góry nogami albo dźwignia ręcznego nie z tej strony. Jak przeróbka jest przeprowadzona bardzo dokładnie to i prześwietlenie nie pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko jest rozpoznać, że to był anglik.

 

Czasem wystarczy rozkodowac VIN, albo przeczytac angieslkie dokumenty (LHD RHD)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pisał poeta "...po co wasze spory głupie...". Nie negując sensu Waszych wypowiedzi kwestionujących "przekładki" w autach z GB to spójrzmy troche na realia. Tak naprawdę, żaden przepis w polsce nie zabrania wprost takiej przeróbki, żaden nie nakazuje uzyskiwania zaświadczeń od producenta, homologacji czy innych dokumentów potwierdzajacych prawidłowośc takich czynności. Przedstawione tu pismo z MT nie ma tak naprawde żadnych podstaw w przepisach i tez nie powołuje się na nie... W tym układzie trudno sie dziwić, iż wiele stacji "przepuści" ten problem. Ale rzecz najwazniejsza to to, iz nasze władze sa przecież świadome, iż pojazdy takie napływaja do naszego kraju w ostatnim czasie w napawde duzych ilościach - przeciez to juz nie sa pojedyńcze egzemplarze. Wszystkie w końcu przechodzą badania i są przez WK dopuszczane do ruchu (bo niby dlaczego nie miałyby być) i udawanie, że problemu nie ma, jest de facto cichym przyzwoleniem na takie działanie (ministerstwo co miesiac przesyła do MSWiA informacje o pojazdach rejestrowanych z zagranicy ze wszystkich wydziałów komunikacji w całej Polsce, więc najlepiej wie o skali problemu). Takie pojazdy codziennie przechodza w Polsce bez najmniejszych problemów badania i są rejestrowane - ich liczba w przeciagu ostatniego roku zwiekszyła się kilkukrotnie - to jeszcze nie takie liczby jak import z kontynentalnych krajów UE, ale problem jest już znaczący i nie załatwią go świstki takie jak tu prezentowany tylko nowelizacja konkretnych przepisów!

Czyzby chodziło o obawy z wprowadzaniem kolejnych obostrzeń dla pojazdów z UE? Pewnie tak i myslę, że dlatego problem nie zostanie szybko rozwiązany...

Z drugiej stony nie słyszałem jeszcze o przypadku zdarzenia drogowego, którego skutkiem byłaby wadliwie wykonana przeróbka w takim pojeździe. Czy będziemy musieli czekac az do tego dojdzie aby sie przekonac co dalej? Pewnie tak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aby sie przekonac co dalej? Pewnie tak...

Kowal zawinił - Cygana powiesili ....

Właściciel przekombinował - diagnosta idzie siedzieć :!::!::shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na górze udają, że nie widzą problemu. Mają swoje problemy i "pierdołami" nie będą się zajmować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej stony nie słyszałem jeszcze o przypadku zdarzenia drogowego, którego skutkiem byłaby wadliwie wykonana przeróbka w takim pojeździe.

 

A ja niestety słyszałem, żle połozone przewody hamulcowe - sprawa w sądzie.

Problem w tym ze taka banalna zmiana konstrukcyjna jak demontaz kratki i motaż pasa wymaga wykonania przez przesiębiorce. Jeśli śruba od pasów zostanie nieprawidłowo zamotowana i coś się stanie to wiadomo kto ją wkręcił.

 

Jeśli w samochodzie z UK stanie się cokolwiek to winnych przócz diagnosty nie ma :( bo przemiana z RHD na LHD nastąpiław "cudowny" sposób niezauwazona przez nikogo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

banalna zmiana konstrukcyjna jak

montaż kratki - jest banalna z punktu mechanicznego ale bardzo bolesna dla fiskusa istąd taki przepis :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie zaświadczeń z przeróbek od przedsiębiorców. Na tej samej zasadzie co demontaż kratki. Budżet państwa też by miał z tego zysk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaki sens maja oświadczenia wystawiane przez jajkikolwiek warsztat samochodowy? Musiałby być zapis w ustawie, że dotyczy to minimum autoryzowanego przedstawiciela danej marki w zakresie stacji obsługi -ale i to nie jest do końca do wyegzekwowania... Bo sad niby mam wiedzieć, że Pan Zenek takiej autoryzacji od kilku marek nie ma?

Co umowy autoryzacji do wglądu? jakim prawem? Na jakiej podstawie? Można pójść krok dalej - zaswiadczenie od przedstawiciela producenta/importera... Można - ale w praktyce równiez oni wystawia Ci wszystko jesli zapłacisz (jak juz pisałem w innym watku IVECO np. - ale nie tylko bo równiez RENAULT i MAN wystawiaja bez problemu zaświadczenia na przeróbki w zakresie zmiany DMC + nowa tabliczka znamionowa w prezencie)...

Tak naprawdę trzeba wykonywać kroki w kierunku obostrzeń przy badaniach technicznych, które decydują o dopuszczaniau pojazdów do ruchu a nie wymyslac nowe zaswiadczenia które oprócz nabijania kasy okreslonym podmiotom nie będa miały nic wspólnego z podniesieniem BRD.

Tak naprawde jedyna droga to to, co napisał w marzeniach jeden z kolegów - SKP nie powinna być prywatna... A diagnosta powinien byc urzednikiem państwowym.... Nie czarujmy się - w obecnym układzie nic innego nie wywojujemy... nie w naszym kraju w którym tylko ryby nie biorą... podobno... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę trzeba wykonywać kroki w kierunku obostrzeń przy badaniach technicznych, które decydują o dopuszczaniau pojazdów do ruchu a nie wymyslac nowe zaswiadczenia które oprócz nabijania kasy okreslonym podmiotom nie będa miały nic wspólnego z podniesieniem BRD.

Tak naprawde jedyna droga to to, co napisał w marzeniach jeden z kolegów - SKP nie powinna być prywatna... A diagnosta powinien byc urzednikiem państwowym.... Nie czarujmy się - w obecnym układzie nic innego nie wywojujemy... nie w naszym kraju w którym tylko ryby nie biorą... podobno... ;)

 

Tak naprawde nie ma znaczenia czy diagnosta będzie urzędnikiem czy nie.

Obostrzone przepisy -TAK.

Ile by było mniej problemów stosując zasade "tak jak sie urodził tak musi umrzeć"

Pierwsza rejestracja- "rzecz święta" nie do zmiany w dalszym eksploatowaniu samochodu.

Ale się rozmarzyłem.............. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dzień dzisiejszy najszybszym i w miarę dobrym sposobem by było , jak napisał Jackow , wprowadzenie zaświadczenia o przeróbkach, ale tylko przez serwisy danych marek.W ten sposób można by było mieć te zmiany pod kontrolą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnoszę wrazenie, że niektórzy koledzy starają się o tytuł Honorowego Konsula.... Białorusi.

Pragnę skromnie, zauwazyć iż mamy już zupełnie nieskorumpowaną:

 

1. PANSTWOWĄ SŁUŻBĘ ZDROWIA - i nie ma tam żadnych łapówek a szpitale uzdrawiają chorych masowo i w najwyższych światowych standardach.

 

2. PANSTWOWĄ POLICJĘ - żaden policjant drogówki nie przyjmie korzyści materialnych a srogość działania przeciętnego policjanta przewyższa trzykrotnie instruktażowy film TVN.

 

3. PANSTWOWY CEPIK - który każdy złoty obywatela (a właściwie 2 zł) sumiennie inwestuje w skuteczny i działają system.

 

Aż chce się zakrzyknąć:

 

Socjalizm TAK, wypaczenia NIE.

 

I z tym proletariackim pozdrowieniem ściskam dłoń :)

 

p.s.

 

Nie wiem, czy koledzy zauważyli, iż w EU działa dyrektywa GVO, która daje taki sam dostęp do wiedzy i szkoleń zakładom autoryzowany jak i nie autoryzowanym.

Dla mnie może to robić "Jaś Kowalski w stodole" byle potem jak coś spieprzy to on ponosił odpowiedzialność. Co do "licencjonowania" takiej działalności to mamy już, dzięki ITS, "licencjonowane" zakłady instalacji LPG - efekty widoczne jak polska długa i szeroka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie UE pewnie zostałby wprowadzony zakaz rejestracji pojazdów zarejestrowanych poraz pierwszy w Wielkiej Brytanii, Japonii i tam, gdzie kierownica jest po niewłaściwej stronie.

 

A odnośnie kilku poprzednich postów (w związku z braniem):

Na pytanie do wędkarza - I co biorą? - Biorą, biorą wczoraj rower a dzisiaj kurtkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy debatujecie o Anglikach a co z autami po kolizjach i wstawionych ćwiartkach to dopiero zagrożenie i co wy na to :!: :!: :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Och widzę się wszyscy rozmarzyli :D

Niestety nie ma ŻADNYCH ograniczeń co do rejestracji pojazdów z Wielkiej Brytanii.

wstawionych ćwiartkach

Bardzo często właśnie tak powstają "normalne" angliki :!::!::!:

 

A wie może ktoś co dzieje się w normalnej UE z anglikami. Przerabiają dopuszczają ???

 

Podobne pisma jak te pokazywane powyżej nadają się jedynie do "cenzura", jeżeli nie powołuje się w nim konkretnych art. i Dz. U.

Wielu producentów produkuje pojazdy na rynek USA i dokładnie takie pisemko mogli by wysmażyć, a czy jest to podstawa do negatywa. /coś tam podobno trzeba zmienić w oświetleniu/

 

Od razu uprzedzam nie jestem zwolennikiem "anglików" jednak jeżeli przeróbka jest wykonana profesjonalnie, może być ciężko dać negatywa.

Jedynie można taki pojazd sprawdzić naprawdę dokładnie, wtedy może się okazać iż taka przeróbka jest nieopłacalna.

Pewnym punktem zaczepienia jest ustawa o recyklingu /tak ta od 500 na FOŚiGW/ Zabrania ona wyposażania pojazdów w niektóre części z recyklingu, jednak jak to zrobić to to już pytanie nie do mnie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem o takich przypadkach że kupuje się rozbitego anglika przodem i europejczyka tyłem,a następnie kleci się z tego sztukę.

Potem mówi się wszem i wobec że była zrobiona przekładka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.